Producenci drobiu chcą mobilnych urządzeń do utylizacji
Rosnące zagrożenie pojawienia się kolejnych przypadków zakażeń stad drobiu wirusem grypy ptaków wzbudza coraz większy niepokój wśród producentów. Hodowcy martwią się przede wszystkim działaniami związanymi z przewozem martwych osobników do utylizacji.
Właściciele ferm mają wątpliwości czy powszechnie stosowane działania związane z likwidacją stad zakażonych, wykluczają całkowicie możliwości rozprzestrzeniania się wirusa. Wielu producentów drobiu sugeruje zastosowanie instalowanych na samochodach ciężarowych urządzeń mobilnych do spalania martwych zwierząt, co czyni się za naszą zachodnią granicą.
Ile kosztuje kura w czasie grypy ptaków? Powstał model wyceny
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz przekazała sugestie środowiska władzom weterynaryjnym. Zgodnie z wyjaśnieniami Inspekcji Weterynaryjnej w rejestrze podmiotów zatwierdzonych do przetwarzania lub spalania martwych zwierząt nie figurują jednostki działające mobilnie.
Według przedstawicieli IW mobilne spalarnie mogłyby być w pewnych warunkach uzupełnieniem dla standardowego unieszkodliwiania osobników z ognisk grypy ptaków w zakładach utylizacyjnych.
- Wśród postulatów producentów przekazywanych do Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz są sugestie, aby mobilne urządzenia do utylizacji padłych lub poddanych eutanazji zwierząt były obowiązkowym wyposażeniem firm utylizacyjnych - mówi Mariusz Szymyślik, dyrektor Izby. Przekonuje, że według rolników wprowadzenie takich wymogów znacznie ograniczy rozprzestrzenianie się grypy ptaków i innych chorób zakaźnych.
Martwe zwierzęta mogą być obecnie unieszkodliwiane w Polsce w dwóch typach zakładów - przetwórczych lub spalarniach. Transport powinien odbywać się przeznaczonymi specjalnie do tego celu pojazdami spełniającymi wymagania bezpieczeństwa w zakresie szczelności i dezynfekcji.
źródło: Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz