Hodowcy drobiu muszą być czujni. Ptasia grypa może zaatakować
W związku z zagrożeniem wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków w Polsce hodowcy drobiu powinni zachowywać szczególną ostrożność i stosować środki bioasekuracji minimalizujące ryzyko przeniesienia wirusa do gospodarstwa.
Zagrożenie wystąpienia tej choroby staje się coraz bardziej realne z powodu jesiennych wędrówek dzikich ptaków. Łódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach radzi hodowcom, by przede wszystkim utrzymywali drób ograniczają jego kontakt z dzikim ptactwem.
Razem będą szukać alternatywy dla importowanej soi w żywieniu drobiu
Paszę i wodę do karmienia i pojenia drobiu należy zabezpieczyć przed kontaktem z dzikimi ptakami oraz ich odchodami.
W gospodarstwie należy stosować odzież i obuwie ochronne, a po każdym kontakcie z drobiem lub dzikimi ptakami umyć ręce wodą z mydłem.
Warto również stosować maty dezynfekcyjne w wejściach i wyjściach z budynków, w których utrzymywany jest drób.
Podejrzenia wystąpienia wirusa należy natychmiast zgłosić do odpowiednich osób i instytucji (lekarza weterynarii prywatnej praktyki, powiatowego lekarza weterynarii, wójta, burmistrza, bądź prezydenta miasta).
Objawy kliniczne wysoce zjadliwej grypy ptaków u drobiu to zwiększona śmiertelność, duży spadek pobierania paszy i wody, drgawki, skręt szyi, paraliż nóg i skrzydeł, niezborność ruchów, duszności, sinica, wybroczyny, biegunki i nagły spadek nieśności.
- Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych