Grypa ptaków nie zatrzymała rozwoju polskiego drobiarstwa

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: KIPDiP (em) | redakcja@agropolska.pl
15-09-2021,12:30 Aktualizacja: 15-09-2021,12:36
A A A

Branża drobiarska potrzebowała tylko dwóch miesięcy, aby poziomy produkcji żywca kurcząt rzeźnych wróciły do normy - wynika z najnowszej analizy Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

- W szczycie likwidacji stad związanych z grypą ptaków wielu obserwatorów uważało, że ze względu na wypadnięcie z rynku znacznej części sektora reprodukcyjnego brojlerów kurzych będzie bardzo trudno o żywiec kurcząt, i w konsekwencji o mięso. Pojawiały się nawet prognozy bardzo istotnych zwyżek cen. Tymczasem dane o wylęgach piskląt w lipcu pokazują, że potencjał produkcyjny wrócił do normy, czyli w pobliże rekordów - tak najważniejsze konkluzje prac analityków ocenia Katarzyna Gawrońska, dyrektor KIPDiP.

cena drobiu, żywiec drobiowy, mięso,indyki, brojlery, spadek cen,

Odnotowano kolejne spadki w skupie drobiu

Ceny w skupie drobiu kolejny tydzień z rzędu spadają. Te same trendy dotyczą notowań asortymentu drobiowego w zakładach drobiarskich.    Kurczęta brojlery na przełomie sierpnia i września skupowano średnio po 4,08 zł/kg. Cena ta była o...

Oznacza to, że grypa ptaków, która miała rodzimysektor wylęgowy uczynić dysfunkcyjnym na długie miesiące, a nawet lata, zamieszanie wywołała jedynie przez dwa miesiące.

Izba przypomina, że przed wybuchem grypy ptaków w Polsce, było w kraju było około 22,8 mln kur reprodukcyjnych, które stanowiły bazę wylęgową dla produkcji żywca brojlerów kurzych. Szacunki wskazują, że około 8 proc. kur z tej liczby, głównie z ferm województwa mazowieckiego, została uśmiercona.

Tym samym, w następstwie działań służb weterynaryjnych walczących z grypą ptaków (poprzez zmniejszenie stad reprodukcyjnych) produkcja żywca kurcząt rzeźnych gwałtownie zmniejszyła się. Na podstawie danych wylęgowych można szacować, że w maju była niższa o 13 proc. rok do roku, a w czerwcu aż o 17 procent mniejsza niż rok wcześniej. Lipiec nie różnił się już jednak niemal od tego sprzed roku.

- Siła polskiego drobiarstwa okazała się imponująca. Niestety, ten kij ma dwa końce. Na skutek powrotu produkcji do poziomów sprzed grypy ptaków ceny żywca kurcząt z bardzo dobrych poziomów oglądanych w maju i czerwcu spadły w rejony dla wielu producentów nieopłacalne - podsumowuje Katarzyna Gawrońska.

Jej zdaniem niewykluczone jest, że w bieżącym roku może być jeszcze miesiąc, w którym pobity zostanie produkcyjny rekord wszech czasów, co może jeszcze bardziej zaszkodzić opłacalności.

 



Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA