Zakłady muszą dobrze płacić, jeśli chcą kupić bydło
Hodowcy bydła mięsnego mogą się spodziewać lepszych cen za wyprodukowane przez siebie zwierzęta.
Ceny skupu bydła mięsnego rosną i wiele wskazuje na to, że w kolejnych tygodniach ten trend zostanie utrzymany.
Hodowcy obawiali się zwłaszcza konsekwencji, jakie mógł wywołać w ich branży bezumowny Brexit. Jak podaje TVP 1, to niebezpieczeństwo zostało jednak zażegnane i w nowym roku handel na wysypy działa jak wcześniej.
- Bydło mięsne drożeje w skupie
- Ceny skupu bydła są kilka procent wyższe niż na początku 2020 roku
- Popyt na wołowinę w Europie rośnie
- Buhaje kosztują od 6,8 do 8,4 zł za kg żywca
- Notowania jałówek i krów również wzrosły
Hodowco, od leków jest lekarz weterynarii
Europa potrzebuje wołowiny
Bydło mięsne wyprodukowane w Polsce trafia głównie do Europy. Jak podaje TVP 1, zapotrzebowanie na wołowinę we Wspólnocie jest bardzo wysokie.
Popyt na wołowinę zdecydowanie przewyższa podaż. W związku z tym zakłady mięsne powoli podnoszą stawki za oferowane zwierzęta.
Ceny skupu na przełomie 2020 i 2021 roku wzrosły i są obecnie o kilka procent wyższe niż 12 miesięcy temu.
Hodowcy mają więc nadzieję, że ta sytuacja wpłynie na kolejne podwyżki cen w skupie.
Ceny za buhaje sprzedawane w wadze żywej, jak podaje TVP 1, wynoszą obecnie od 6,8 zł za kg w przypadku rasy holsztyńsko-fryzyjskiej, do 8,40 zł za kg dla ras mięsnych.
Zwierzęta sprzedawane w dużych partiach przeznaczonych na eksport np. rasy limousine, kosztują ponad 9 zł za kg.
Podobną zależność cenową obserwujemy w przypadku jałówek. Zwierzęta ras mlecznych kosztują około 6 zł za kg, a samice mięsne 7,50 zł za kg.
Wzrosły również ceny krów. Ich notowania mieszczą się w przedziale od 5 do 5,80 zł za kilogram.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)