Produkcja wołowiny atrakcyjniejsza od mleka?
Produkcja wołowiny ma przynosić większą stabilizację finansową niż produkcja mleka. W efekcie, jak informuje TVP 1, coraz większa liczba producentów tego surowca przestawia się na bydło opasowe. Są wśród nich przede wszystkim mali hodowcy ale także tacy, których stada liczą nawet do 100 krów.
Bydło mleczne jest w Polsce utrzymywane w liczbie ponad dwóch milionów sztuk. Jednak od momentu zniesienia kwotowania czyli od 1 kwietnia 2015 r. w naszym kraju obserwowany jest spadek pogłowia tych zwierząt.
Pieniądze dla hodowców. Trzeba składać wnioski
Mleko do mleczarni w zdecydowanej większości trafia z dużych gospodarstw i ferm. Małe hodowle, których w Polsce jest najwięcej, powoli nie wytrzymują tej konkurencji. Nie są w stanie zagwarantować podmiotom skupującym regularnych dostaw wystarczająco dużej ilości surowca.
Bydło opasowe staje się więc dla małych gospodarstw alternatywą. Dodatkową motywacją do tego działania są dopłaty do zakupu jałówek i buhajów mięsnych.
- Hodowla czy chów bydła mięsnego jest łatwiejszą sprawą. Nie ma skali porównawczej chociażby ze względu na pracę, na utrzymywanie tego bydła jeśli chodzi o trudność - mówił dla TVP 1 Leszek Hądzlik, prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Produkcja wołowiny, według różnych szacunków, ma być w ciągu najbliższych lat jednym z najbardziej stabilnych finansowo działów rolno-spożywczych. Na zachodzie Europy istnieje bowiem ciągły popyt na to mięso.
Dopłaty w sektorze wołowiny powinny zostać utrzymane
W maju Polska ma otrzymać status kraju o znikomym ryzyku występowania BSE czyli gąbczastej encefalopatii bydła popularnie zwanej chorobą szalonych krów - informuje TVP 1. To otworzy dla nas azjatycki rynek.
- W kontekście tego co dzieje się obecnie z mięsem brazylijskim, embargiem Chin na mięso brazylijskie, jest to dla nas olbrzymia szansa żebyśmy mogli się szybko znaleźć na rynku chińskim, który jest absolutnie numerem jeden na świecie - mówił dla TVP 1 Witold Choiński ze Związku Polskie Mięso.
Wołowina wyprodukowana w Polsce niemal w 100 proc. trafia na eksport. W ubiegłym roku wyniósł on ponad 440 tys. ton. Wysyłamy ją głównie do krajów unijnych. Dzięki temu jesteśmy drugim we Wspólnocie eksporterem tego mięsa. Natomiast pod względem eksportu poza UE zajmujemy trzecie miejsce.
Cena polskiej wołowiny wciąż jednak, mimo doskonałej jakości która w żaden sposób nie ustępuje tej wyprodukowanej przez wiodące kraje, jest o około 20 proc. niższa.
Pogłowie bydła ogółem w Polsce w 2016 r. wyniosło blisko 6 mln sztuk. Zdecydowaną większość stanowi bydło mleczne. Mięsne jest nadal w mniejszości i liczy zaledwie 60 tys. sztuk.