Produkcja mleka i biogazu dobrze się uzupełniają
Gospodarstwo Działpol Sp. z o.o. utrzymuje stado bydła mlecznego liczące 250 krów w laktacji oraz około 400 sztuk młodzieży żeńskiej. Wydajność stada wynosi średnio 11,5 tys. kg mleka. Hodowcy odbudowują ją po ubiegłorocznych problemach związanych z brakiem wystarczającej ilości dobrej jakości pasz objętościowych.
Przetwarzają mleko na sery i zarabiają więcej
Krowy są podzielone na siedem grup żywieniowych, pięć laktacyjnych i dwie zasuszeniowe. TMR jest zadawany raz dziennie i kilkakrotnie podgarniany. Od października do początku lutego do paszy trafia marchew, która jest źródłem beta-karotenu. Z kolei od końca kwietnia hodowcy dodają do TMR-u świeżą zielonkę z lucerny. Zastępuje ona część dawki kiszonki z lucerny.
Hodowcy są dużymi zwolennikami probiotyków. Od pięciu lat stosują na pełną skalę efektywne mikroorganizmy, którymi zasiedlają obiekty. Podają je również zwierzętom wraz z wodą i paszą.
- Odkąd stosujemy je w naszym stadzie praktycznie rozwiązał się problem chorób grzybiczych skóry bydła. Bardzo mocno ograniczyliśmy też wpływ patogenów chorobotwórczych na zwierzęta. Ponadto już dawno nie widziałem biegunki u cieląt na tle wirusowym lub bakteryjnym - tłumaczy prezes Działpol Sp. z o.o. Tadeusz Osiński.
Hodowcy odnoszą sukcesy w odchowie cieląt. Jak podkreśla główny zootechnik Piotr Królikowski dobowe przyrosty cieląt wynoszą 850-950 gram na dobę. Dzięki temu w 70-80 dniu życia 60 proc. z nich potraja swoją masę urodzeniową.
Mleko krowie powinno być w naszej diecie
Cielęta po urodzeniu są trzy razy na dobę odpajane siarą. Za każdym razem pracownicy podają im około trzech litrów. Przez kolejne 4-5 dni są pojone trzy razy dziennie mlekiem pełnym. W tym czasie przebywają wraz z matką w jednym kojcu.
Jałówki, które osiągają odpowiednią wyrostowość są kryte począwszy od 13 miesiąca ich życia. Wszystkie są inseminowane nasieniem seksowanym. Średnie zużycie porcji nasienia wynosi od 1,33 do 1,6.
Gospodarstwo Działpol jest powiązane z biogazownią, która jest własnością spółki Biogaz Działyń. Ferma bydła mlecznego zapewnia jej surowce do produkcji biogazu i jednocześnie kupuje od niej energię elektryczną. Główny wsad stanowi obornik i gnojowica, a także kiszonka z kukurydzy i żyta.
- Bez hodowli bydła biogazownia nie mogłaby istnieć. Utylizujemy tam praktycznie cały obornik, który każdego dnia jest wygarniany z legowisk krów oraz gnojowicę. Ta instalacja jest bardzo wymagająca. Żywimy tam bakterie, tyle że w przeciwieństwie do krowy nie ma ona zębów, więc musimy także przygotowywać dla niej odpowiednie komponenty. Stąd kiszonka z kukurydzy jest drobniejsza niż ta przeznaczona do żywienia bydła. Tniemy ją na cząstki o długości 5-6 mm – tłumaczy prezes spółki Tadeusz Osiński.
Więcej informacji na temat gospodarstwa Działpol Sp. z o.o. można znaleźć w Hoduj z Głową Bydło nr 3/2017. ZAPRENUMERUJ