Sebastian Jaskuła od 7 lat prowadzi rodzinne gospodarstwo, w którym znajduje się 66 krów mlecznych oraz 76 jałówek w różnym wieku. Korzysta on z systemu monitorowania krów, który ułatwia mu kontrolę nad stadem.
Hodowca z Kaczkowizny w woj. łódzkim zainwestował w system, który oprócz aktywności krów kontroluje również przeżuwanie, czas pobierania paszy i odpoczynku, a także temperaturę ciała zwierząt. Wszystko to jest możliwe dzięki kolczykom wpinanym w uszy krów.
Posiada niemal 1300 krów w laktacji dlatego wydajna hala udojowa była dla niego priorytetem. Nowa hala bok w bok wyposażona w 80 stanowisk w optymalnych warunkach osiąga przepustowość na poziomie 250 krów na godzinę. ...
Sebastian Jaskuła posiada stado 66 krów mlecznych oraz 76 jałówek w różnej kategorii wiekowej. Krowy w laktacji przebywają w oborze uwięziowej, a krowy zasuszone i jałówki cielne w oborze wolnostanowiskowej. Z kolei młodzież jest utrzymywana na wybiegu i ma możliwość schronienia się w budynku.
- Krowy doimy wraz z ojcem Januszem dwa razy dziennie o godzinie 7 i 19. W tym celu wykorzystujemy system przewodowy i 10 aparatów udojowych – tłumaczy hodowca.
Uzyskany surowiec trafia do chłodni o pojemności 4,2 tys. litrów i jest odbierany co drugi dzień przez Okręgową Spółdzielnię Mleczarską w Sierpcu. Stado w 2023 r. uzyskało wydajność ponad 11 tys. kg mleka.
- Do pewnego czasu wykrywanie rui w stadzie nie stanowiło żadnego problemu. Jednak wraz ze wzrostem wydajnością pojawił się kłopot z cichymi rujami. W jego rozwiązaniu pomógł mi wprowadzony 4 lata temu system monitorowania stada, który nie tylko wykrywa ruje, ale monitoruje zdrowie oraz żywienie. Parametry te są oceniane na podstawie aktywności, przeżuwania, czasu pobierania paszy, odpoczynku oraz pomiaru temperatury ciała – mówi Sebastian Jaskuła.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poinformowała o możliwości generowania paszportów bydła we własnym zakresie. W aplikacji IRZplus, w związku z licznymi postulatami rolników i organizacji rolniczych, udostępniona...
System składa się z kolczyków, anteny oraz programu, który zbiera, analizuje i przekazuje informacje w postaci raportów, wykresów, tabeli oraz alarmów. Posiada on również funkcję, która umożliwia szybkie przekazywanie ważnych informacji innym osobom w tym zootechnikowi, żywieniowcowi, czy lekarzowi weterynarii.
Po uruchomieniu aplikacji w telefonie lub w tablecie hodowca ma dostęp do wszystkich danych dotyczących zdrowia i rozrodu krów.
- Wcześniej musiałem obserwować jałówki przynajmniej przez 40 minut dziennie, a teraz wystarczy, że wejdę w raport i wiem która ma ruję – tłumaczy rolnik.
W przypadku przerwy w dostawie energii elektrycznej wszystkie zebrane dane są zapisywane w tzw. chmurze i zawsze można do nich wrócić.
Hodowca płaci miesięczny abonament w wysokości 122 euro, a w zamian uzyskuje dostęp do najnowszych aktualizacji oraz może korzystać z porad i wskazówek ekspertów.
Więcej informacji na temat hodowli bydła oraz produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło" ZAPRENUMERUJ