Mleczarze nie kryją niepokoju. Sytuacja na rynku jest zła
Sytuacja na rynku mleka jest niepokojąca z powodu m.in. dużych zapasów w UE mleka w proszku i masła - uważa Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Jak mówił, gdyby zostały one skierowane na unijny rynek, to można spodziewać się kryzysu.
Odbyło się sympozjum na temat aktualnej sytuacji na rynku mleczarskim, w który uczestniczyli m.in. prezesi spółdzielni mleczarskich oraz Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa. Szef KZSM powiedział, że nie wiadomo, co się stanie z unijnymi zapasami mleka i masła, sięgającymi 0,5 mln ton. Wskazał też, że spadają notowania kontraktów produktów mleczarskich na lipiec-sierpień na giełdzie nowozelandzkiej, która w dużym stopniu wyznacza ceny na rynku.
Mleczarze uwolnią krowy od GMO. Rezygnują z modyfikowanych pasz
Szef resortu rolnictwa poinformował, że podczas posiedzenia unijnej rady ministrów ds. rolnictwa zgłaszał wniosek, aby zapasy zgromadzone w UE były upłynniane na rynkach zewnętrznych Wspólnoty. Dodał, że sprzedażą rezerw poza UE zainteresowane są także inne unijne kraje.
Polityk zapewnił, że ministerstwo chce wspierać rozwój polskiego mleczarstwa i zależy mu na silnej pozycji naszych podmiotów zarówno w produkcji, przetwórstwie, jak i handlu. Dodał, że rolnictwo jest częścią niedawno przyjętej przez rząd Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Jurgiel przypomniał, że Sejm niedawno uchwalił pakiet ustaw, które wzmacniają pozycję producentów rolnych wobec przetwórstwa i handlu. Przyjęto m.in. przepisy o eliminowaniu nieuczciwych praktyk handlowych.
W związku z kryzysem z 2015 roku na rynku mleka po zniesieniu limitowania produkcji, Unia Europejska w ramach interwencji dopłacała do czasowego przechowywania odtłuszczonego mleka w proszku oraz masła. Chodziło o zdjęcie z rynku nadwyżek tych produktów, przez co miały się ustabilizować ceny produktów mleczarskich.
Mleko w styczniu było tańsze niż w grudniu
Broś zaznaczył, że ubiegły rok też nie był łatwy dla branży. Średnia cena skupu mleka wyniosła 1,10 zł za litr, a przychody rolników z tytułu produkcji surowca były niższe niż rok wcześniej. Mniejsze przychody uzyskały też mleczarnie. Według szacunków KZSM, były one na poziomie 27 mld zł.
Prezes związku zwrócił uwagę na niską rentowność branży, która jest na poziomie 1,4-1,5 proc., a także na gorsze wyniki w handlu zagranicznym. W 2016 r. wartość eksportu produktów mleczarskich wyniosła ok. 1,47 mld euro, czyli spadła o 5 proc. w stosunku do 2015 r. i o 19 proc. wobec 2014 r.
Broś podkreślił, że problemem dla branży mleczarskiej jest również handel z sieciami handlowymi, które działają "z pozycji siły". Jak mówił, chodzi m.in. o wymuszenie warunków handlowych m.in. poprzez jednostronne obniżanie cen, stosowanie kar za niezrealizowane dostawy, przy bardzo krótkich terminach zamówień, a także przedłużanie terminów zapłaty, stosowanie zróżnicowanych marż w zależności od producenta czy narzucanie wzorów umów.
Odnosząc się do problemów z sieciami, jakie sygnalizowali uczestnicy spotkania, Jurgiel przyznał, że "sprawa przewagi inwestorów zagranicznych w zakresie handlu" jest problemem. Dodał, że nie ma obecnie pomysłu na jego rozwiązania, "ale coś trzeba z tym zrobić". Minister zachęcał do opracowania wspólnej propozycji w tym zakresie.
- Książki warte polecenia: Choroby bydła - podstawy diagnostyki i terapii