Lista wstydu działa na szkodę polskiego mleczarstwa
Ministerstwo rolnictwa uważa, że patriotyzm gospodarczy niektórych przedsiębiorstw mleczarskich budzi wątpliwości. W związku z tym opublikowało ono listę wstydu. Znalazły się na niej zakłady, które importują mleko.
"Branża przeciera oczy ze zdumienia na temat sposobu interpretacji danych dotyczących rynku mleka. Zastanawia się, czy piętnowanie importu i jednoczesne oczekiwanie, że polskie produkty będą kupowane za granicą ma sens?" czytamy w stanowisku Instytut Biznesu w sprawie publikacji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczącej rynku mleka.
- Branża mleczarska wciąż zmaga się z utrudnieniami w eksporcie w związku z pandemią
- Lista wstydu może działać na szkodę polskiej gospodarki
- Polska produkcja żywności w bardzo dużym stopniu rozwija się w oparciu o eksport
- Mleko sprowadzone w tym roku stanowi poniżej 1% krajowego skupu
- Zakłady kupowały głównie mleko ekologiczne, którego brakuje na polskim rynku
Znaczny spadek cen masła w notowaniach GDT
Zamiast wsparcia ministerstwo działa na szkodę
Branża mleczarska obecnie wciąż zmaga się z utrudnieniami w eksporcie takimi jak drogi fracht morski czy brak kontenerów do transportu. W czasie pandemii liczy więc na wsparcie ze strony ministerstwa rolnictwa. Lista wstydu pokazuje jednak, że jest inaczej.
Polmlek, OSM Piątnica, Mlekovita, czy OSM Giżycko. To tylko niektóre zakłady mleczarskie, jakie znalazły się na tej liście. Ministerstwo rolnictwa podało, że w pierwszym kwartale 2020 r. kupiły one mleko w Czechach, Niemczech czy na Litwie.
Branża mleczarska jest mocno poruszona publikacją ministra rolnictwa. Instytut Biznesu podkreśla, że komentarz, którym została ona opatrzona, nie prezentuje rzeczywistego obrazu działań wymienionych zakładów.
"Polska produkcja żywności w bardzo dużym stopniu rozwija się w oparciu o eksport. Z tej działalności pochodzi około 25% przychodów krajowych organizacji spożywczych. Polscy producenci byliby więc w poważnych tarapatach, gdyby inne państwa Unii Europejskiej zastosowały podobną politykę" czytamy w stanowisku.
Przetwory mleczarskie potaniały
Patriotyzm gospodarczy nie może być ślepy
Instytut Biznesu podkreśla, że przy likwidacji tego kanału zbytu, powstaną znaczące nadwyżki żywności. To z kolei wpłynie na ograniczenie produkcji oraz ikwidacją wielu miejsc pracy. MRiRW powinno wziąć pod uwagę te konsekwencje jeszcze przed publikacją listy.
Grupa Mlekovita w pierwszym kwartale 2020 r. wyeksportowała produkty o wartości 400 mln zł. Tym samym wartość eksportu przedsiębiorstwa wzrosła o 30% w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r.
OSM Giżycko kieruje na eksport aż 80% swoich produktów. W pierwszym kwartale 2020 r. eksportowała ona produkty o łącznej wartości 120 mln zł.
Instytut wskazuje, że komentarz MRiRW do listy przedsiębiorstw mleczarskich budzi spory niepokój. Jan Krzysztof Ardanowski napisał m.in., że niektóre z zakładów zamiast kupować od polskich rolników, którzy zapewniają nam wszystkim bezpieczeństwo żywnościowe, sprowadzają surowiec z zagranicy. W warunkach jednolitego rynku nie ma tu oczywiście złamania prawa, ale kwestia patriotyzmu gospodarczego tych podmiotów budzi wątpliwości.
Minister rolnictwa mija się z prawdą
W stanowisku MRiRW, jak podkreśla Robert Kozioł, ekspert Instytutu Biznesu, brakuje kluczowych informacji.
Producenci mleka dziękują konsumentom
"Niewielki import mleka z zagranicy nie zmniejsza skupu w Polsce, bo prywatni przetwórcy i dostawcy są związani umowami określającymi ilości surowca trafiającego do skupu. Spółdzielnie zaś mają, wynikający ze statutów, obowiązek odbioru mleka od swoich członków" czytamy w stanowisku.
Mleko sprowadzone do Polski w pierwszym kwartale 2020 r., według danych Związku Polskich Przetwórców Mleka, stanowi poniżej 1% prowadzonego w tym okresie w kraju skupu tego produktu.
Zakłady kupowały głównie mleko ekologiczne, którego brakuje na polskim rynku. Tymczasem w naszym kraju rośnie zapotrzebowanie na wytwarzane z niego produkty.
Importowane mleko czasami jest tylko przetwarzane w Polsce dla kontrahentów zagranicznych, czego nie oddaje tabela prezentowana przez MRiRW.
"Twarde statystyki dotyczące rynku mleka, korzyści z jego eksportu przy jednoczesnych trudnościach w okresie pandemii, to wystarczające powody do tego, aby MRiRW nie podejmowało działań, których efekty są wątpliwe, a straty kosztowne. Warto, aby resort rolnictwa wspierał branżę mleczarską w eksporcie, publikując z dumą sukcesy polskich przedsiębiorstw zdobywających rynki w innych krajach" podsumowuje Robert Kozioł.
Stanowisko Instytut Biznesu w sprawie publikacji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczącej rynku mleka znajdziesz TUTAJ.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)