Groźna choroba nadciąga. Weterynaria przyznaje, że mogą być kłopoty

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
08-06-2018,16:55 Aktualizacja: 08-06-2018,17:21
A A A

Choroba guzowata skóry bydła, gdyby rozprzestrzeniła się na Polskę, byłaby olbrzymim ciosem dla rodzimego rolnictwa Nic dziwnego, że na spotkaniach hodowców ten temat jest poruszany nader często.

Niemal w każdej relacji ze spotkania czy szkolenia hodowców zwierząt jest wzmianka, że oprócz informacji o ASF czy grypie ptaków przekazywano także ostrzeżenia dotyczące choroby guzowatej skóry bydła. Strach przed tym schorzeniem jest spory, bo choć śmiertelność wśród zakażonych zwierząt nie jest duża, to następstwa są bardzo poważne.

bydło mięsne, hodowcy bydła mięsnego, produkcja wołowiny, pogłowie bydła

Hodowcy bydła mięsnego otrzymają pieniądze. Nawet miliard złotych

Hodowcy i producenci bydła mięsnego oraz przetwórcy spotkali się w ministerstwie rolnictwa, gdzie rozmawiali o przyszłości tego sektora. Głównym tematem było zapewnienie opłacalności produkcji ale także temat eksportu polskiego mięsa...

To m.in. ronienia u samic, niepłodność wśród samców, poważne zaburzenia metaboliczne. Swoją nazwę choroba wzięła od objawów pod postacią twardych bolesnych guzków z martwicą na skórze.

Już w ubiegłym roku agropolska.pl cytowała Ewę Lech, ówczesną wiceminister rolnictwa, która ostrzegała, że choroba guzowata będzie kolejnym problemem Polski. Mówiono o niej także podczas niedawnego wyjazdowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym-Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach.

Dyrektor placówki prof. Krzysztof Niemczuk także przyznał, że to następna choroba, która może doprowadzić do dużych kłopotów na rynku bydlęcym w Polsce. - Powoli zbliża się do naszych granic. Nadciąga z południa Europy. Ze względu na ocieplający się klimat trafiają do Polski coraz częściej wektory przenoszące wirusy i bakterie, których normalnie w naszej szerokości dotychczas nie stwierdzaliśmy - mówił ekspert.

IBR, BVD, choroby krów, choroby wirusowe

O aktualnych problemach w hodowli bydła rozmawiali w Poznaniu

IBR/IPV zakaźne zapalenie nosa i tchawicy oraz BVD/MD wirusowa biegunka i choroba błon śluzowych bydła, a także choroba guzowata skóry, były głównymi tematami konferencji zorganizowanej w Biocentrum Uniwersytetu Przyrodniczego w...

Prof. dr hab. Jerzy Rola, kierownik Zakładu Wirusologii PIW-PIB  wskazywał, że do 1986 r. przyjmowano, że choroba występuje w regionie subsaharyjskim, na południu Afryki. W 1988 r. wraz zakażonymi zwierzętami trafiła do Egiptu i w stosunkowo krótkim czasie rozprzestrzeniła się na terytorium całego kraju. W ciągu kolejnych lat pojawiła się na Bliskim Wschodzie, w Turcji. Była też stwierdzana w Izraelu.

- Niestabilność polityczna w tym regionie spowodowała migrację ludzi i zwierząt. To była przyczyna wybuchu choroby. W 2015 r. po raz pierwszy pojawiła się w krajach UE - w Grecji i Bułgarii - wyjaśniał prof. Rola.

Dodawał, że podobnie jak w przypadku choroby niebieskiego języka, wektorem są tu owady. Ale gama takich roznosicieli jest zdecydowanie szersza, bo oprócz komarów wirusa choroby guzowatej skóry mogą przenosić również muchy i kleszcze.

Polska jest póki co wolna od tego schorzenia. W razie jego zawleczenia do naszego kraju będzie podlegać urzędowemu zwalczaniu.

- Jesteśmy przygotowani do wykonywania badań, bo uczestniczyliśmy w ubiegłym roku w badaniach biegłości, organizowanych przez unijne laboratorium referencyjne. Bierzemy udział zarówno w wykrywaniu wirusa, jak i w wykrywaniu przeciwciał, czyli w metodach serologicznych - zapewniał Rola.
 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 5/2024

Hoduj z głową świnie:

-Jakie źródło energii jest najlepsze

-Żeby loszki nie były tucznikami

-Nie ma paszy wolnej od mikotoksyn

-Rolnictwo 4.0 w chlewni

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 5/2024

Hoduj z głową bydło:

-Ketozie można i trzeba zapobiegać

-Specyfika żywienia krów mlecznych w zasuszeniu

-Bolusy na lepszy start

PRENUMERATA