Jerzy Krzykała produkcją mleka zajmuje się od 29 lat. Obecnie posiada 38 krów mlecznych, które podobnie jak jałówki przez całą dobę mają dostęp do pastwiska.
Od kiedy krowy wychodzą na pastwisko z możliwością powrotu do obory lekarz weterynarii rzadziej odwiedza stado. Hodowca zauważył również poprawę zdrowotności racic i wzrost produkcji mleka.
Jerzy Krzykała z Bukownicy w woj. wielkopolskim od 29 lat specjalizuje się w produkcji mleka. W 2004 r. wybudował on nową oborę wolnsostanowiskową przeznaczoną dla 56 DJP.
Do obory przylega poczekalnia, w której zmieści się cała grupa laktacyjna, a tuż za nią znajduje się dojarnia. Została ona wyposażona w halę typu rybia ość 2x3. Jest ona połączona z chłodnią o pojemności 3,4 tys. litrów.
Skupuje buhajki głównie ras mlecznych i opasa je do masy nawet 900 kg. Jak zauważył rolnik mają one mniejszy potencjał opasowy niż rasy mięsne, ale cena, którą za nie płaci jest znacznie niższa. Dawid Wolny z Wyrzyska...
Obecnie w oborze przebywa 38 krów, a całe stado liczy 100 sztuk bydła. Zarówno jałówki, zwierzęta zasuszone jak i w laktacji przez cały rok mają dostęp do wybiegu położonego na trwałych użytkach zielonych.
Dodatkowo hodowca od kilku lat wypuszcza na pastwisko także krowy w laktacji. Na początku wychodziły one z budynku tylko w ciągu dnia, ale po dwóch latach gospodarz zaczął wypędzać je na całą dobę.
Wbrew jego obawą, że produkcja mleka zmniejszy się odnotował on jedynie nieznaczny spadek, a po pewnym czasie wydajność wzrosła.
- Dużą poprawę zauważyłem jeśli chodzi o zdrowie stada. Obecnie lekarz weterynarii jest rzadkim gościem w moim gospodarstwie. Ponadto zaobserwowałem lepszą zdrowotność racic, a jednocześnie ograniczyłem zużycie słomy – mówi Jerzy Krzykała.
Zwierzęta przez cały dzień mają dostęp do obory, gdzie mogą napić się i najeść. Gospodarz zimą co kilka dni rozkłada im na okólniku świeżą słomę, na której bydło bardzo chętnie odpoczywa.
Poprawa rentowności gospodarstwa od samego początku była jego głównym celem. Dzięki produkcji serów i bezpośredniej sprzedaży w ramach rolniczego handlu detalicznego (RHD) Piotr Urtnowski, bo o nim mowa, zdobył pieniądze na...
Krowy są żywione dawką typu PMR, która jest przygotowywana raz dziennie. W jej skład wchodzi kiszonka z kukurydz i z trawy, kiszone wysłodki buraczane, alkalizowane zboże i ziarno kukurydzy, granulowana pasza treściwa, a także drożdże, kreda, preparat wiążący mikotoksyny i mieszanka mineralno-witaminowa.
Podstawowa dawka umożliwia produkcję 32 litry mleka dziennie. Według raportu PFHBiPM średnia wydajność stada w maju wyniosła niemal 42 kg mleka dziennie.
Oprócz wysokiej wydajności krowy produkują mleko o niskiej liczbie komórek somatycznych, których poziom w maju wynosił 63 tys. w 1 ml surowca.
- Przed wprowadzeniem do dawki alkalizowanego zboża często borykałem się z kwasicą żwacza. Jednak od kiedy zacząłem stosować metodę uszlachetniania problem zniknął – podkreślił Jerzy Krzykała.
Hodowca w 2022 r. otrzymał certyfikat 100 tys. kg mleka za krowę Jaga II, która w ciągu 9,1 laktacji osiągnęła wydajność życiową na poziomie 112 546 kg mleka. Krowa ta do dziś znajduje się w stadzie i w 2024 r. osiągnęła wydajność życiową 140 820 kg mleka.
Hodowca z Kaczkowizny w woj. łódzkim zainwestował w system, który oprócz aktywności krów kontroluje również przeżuwanie, czas pobierania paszy i odpoczynku, a także temperaturę ciała zwierząt. Wszystko to jest...
Do tej pory Jaga II urodziła 10 cieląt, w tym 6 jałówek i 5 buhajków. Obecnie znajduje się ona w grupie krów zasuszonych i spodziewa się kolejnego potomstwa.
Taki sam certyfikat w 2024 r. zdobyła krowa o imieniu Marysia, która produkowała przez 8,7 laktacji i dała łącznie 106 220 kg mleka. Gospodarstwo zdobyło również w 2023 r. pierwsze miejsce wśród obór utrzymujących od 21 do 50 sztuk za wydajność 10 177 kg mleka w powiecie ostrzeszowskim.
Rok wcześniej Hodowca zajął trzecie miejsce w woj. wielkopolskim w grupie 20,1 do 50 krów za wydajność 13 092 kg mleka oraz pierwsze miejsce w powiecie ostrzeszowskim. Wśród jego nagród można także znaleźć m.in. puchar wręczony w 2013 r. za drugie miejsce za wydajność wśród obór utrzymujących od 21 do 50 krów w powiecie ostrzeszowskim.