Wirus ptasiej grypy zabija też ludzi
Od początku roku dziewięć osób zmarło w Chinach z powodu ptasiej grypy - podały w środę państwowe media. W poniedziałek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaapelowała do krajów, aby jak najszybciej zgłaszały przypadki zachorowań u ludzi.
Jak poinformowała agencja prasowa Xinhua, kliniki z trzech prowincji: Henan i Hunan w środkowej części kraju oraz Guangdong (Kuangtung) na południu, poinformowały o co najmniej dziewięciu zgonach związanych z zakażeniem wirusem ptasiej grypy. Wśród ofiar śmiertelnych byli dwaj pracownicy restauracji w Henan.
Ptasia grypa - 33. ognisko u drobiu
Epidemia ptasiej grypy w Chinach rozpoczęła się w marcu 2013 roku i od tego czasu wykryto ponad tysiąc przypadków zakażenia tym wirusem. 38,5 proc. pacjentów zmarło - wynika ze statystyk WHO.
Szczep H7N9, który może powodować poważne kłopoty z oddychaniem, jest najbardziej niebezpieczny zimą i wiosną. Budzi on szczególne zaniepokojenie władz sanitarnych, gdyż nie zabija zakażonych kurczaków ani nie wywołuje u nich żadnych objawów. Z tego powodu trudno jest powtrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, zanim przeniesie się na ludzi.
W ostatnich tygodniach wykryto wiele przypadków zakażenia na południu kraju, również w Szanghaju i Hongkongu. W ciągu ostatnich dwóch lat hongkońskie władze dokonały prewencyjnego uboju dziesiątek tysięcy zainfekowanych ptaków, w tym 4,5 tys. kurczaków i gołębi w czerwcu 2016 roku.
Najnowsza epidemia wybuchła we wrześniu 2016 roku. W grudniu odnotowano nagły i gwałtowny wzrost zachorowań - poinformowała Margaret Chan, dyrektor generalna WHO. Wezwała wszystkie państwa, aby monitorowały przypadki ptasiej grypy u dzikiego ptactwa i drobiu, a także u ludzi.
Chan zapewniła, że WHO już zakupiła 350 milionów dawek szczepionki. - Świat jest lepiej przygotowany na kolejną pandemię grypy, ale wcale nie są to wystarczające przygotowania - ostrzegła szefowa WHO.