Pożary spowodowane izraelskim ostrzałem zniszczyły 40 tys. drzew oliwnych w Libanie. Ogromne straty rolników
Pożary spowodowane izraelskim ostrzałem w południowym Libanie strawiły około 40 tys. drzew oliwnych i wypaliły setki kilometrów kwadratowych ziemi. Władze w Bejrucie oskarżają Izrael o stosowanie białego fosforu - poinformował w czwartek libański minister rolnictwa Abbas Hadżdż Hassan.
Pożary po libańskiej stronie granicy wybuchają codziennie od czasu, gdy wspierana przez Iran libańska szyicka grupa Hezbollah i Izrael rozpoczęły wymianę ognia po wybuchu wojny między Izraelem a rządzącą w Strefie Gazy palestyńską islamistyczną grupą Hamas.
Ukraina: rosyjskie samoloty zrzucają ładunki wybuchowe na szlaki transportowe na Morzu Czarnym
"40 tys. drzew oznacza 40 tys. historii. Ludzie są duchowo związani z oliwkami. Nasi przodkowie je sadzili, a dziś je tracimy" - powiedział agencji Reuters minister Abbas Hadżdż Hassan.
Stracone drzewa i sezon
Oskarżył on Izrael o wywołanie pożarów poprzez użycie pocisków zawierających biały fosfor (substancji zakazanej na polu walki przez Konwencję Genewską - PAP) w celu zniszczenia zalesionych obszarów, które bojownicy Hezbollahu mogliby wykorzystać jako osłonę. Izraelska armia zaprzecza oskarżeniom i twierdzi, że używane przez nią rodzaje pocisków dymnych nie zawierają białego fosforu.
"Pociski dymne zawierające biały fosfor w izraelskim wojsku nie są przeznaczone ani używane (...), a wszelkie twierdzenia, że te pociski są używane w tym celu, są bezpodstawne" - powiedział rzecznik izraelskiej armii.
Minister rolnictwa powiedział, że od czasu wybuchu walk odnotowano około 130 pożarów w 60 wioskach i ich okolicach. "Te oliwki nie zostały jeszcze zebrane, co oznacza, że straciliśmy drzewa i sezon" - powiedział minister Hadżdż Hassan.
Liban zainteresowany importem żywności z Polski
Cios w libańskie rolnictwo
"Nie byłoby to tak smutne, gdyby były to dwu- lub trzyletnie drzewa. Mamy jednak drzewa oliwne, które mają 200 lat" - powiedział Dory Farah, rolnik z przygranicznej wioski Alma Alaszaab. Mohammad el Husseini ze związku rolników stwierdził, że rząd nie będzie w stanie zrekompensować rolnikom strat, ponieważ kraj od czterech lat dotknięty jest ogromnym kryzysem finansowym.
Libański minister dodał, że jego resort zwrócił się we wtorek do ONZ do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) o pomoc dla poszkodowanych rolników i zbadanie gleby w celu określenia zakresu szkód.
Uprawa oliwek obejmuje ponad 20 proc. gruntów rolnych w Libanie i jest źródłem dochodu dla niemal 110 tys. rolników, stanowi 7 proc. PKB libańskiego rolnictwa - napisał Reuters.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl