Bruksela tnie rolniczy budżet
Mimo wydatków związanych z łagodzeniem wpływu rosyjskiego embarga na sytuację rolników, przyszłoroczny budżet UE w części na wspólną politykę rolną ma być mniejszy o 448 mln euro. Tak zdecydowała Komisja Europejska. A to oznacza, że płatności bezpośrednie będą niższe.
Według propozycji zmian w projekcie budżetu na przyszły rok, które zostały zaakceptowane przez Brukselę środki, które miały być przeznaczone na Wspólną Politykę Rolną (WPR) zostaną przesunięte na inne potrzeby (m.in. walkę z ebolą).
Zgodnie z komunikatem KE zmiana w projekcie przyszłorocznego budżetu przewiduje też, że fundusze, które UE ma wydać, by załagodzić rosyjskie embargo uszczuplą wynoszącą 433 mln euro rezerwę kryzysową Wspólnej Polityki Rolnej.
Do tej pory Komisja zapowiedziała wydatki na programy rekompensat dla rolników oraz promocję na innych rynkach na sumę 344 mln euro. Oznacza to, że na ewentualne dalsze działania kryzysowe zostanie 89 mln euro na cały 2015 rok.
Korzystanie z rezerwy kryzysowej Wspólnej Polityki Rolnej zamiast z marginesu finansowego całego budżetu ma też bezpośredni skutek dla rolników. Jeżeli rezerwa nie zostałaby wykorzystana, pieniądze te trafiłby do farmerów w formie płatności bezpośrednich w kolejnym roku. Jej wykorzystanie oznacza, że będzie mniej środków do podziału.
Stracą jednak tylko ci, którzy mieliby dostać płatności powyżej 2 tys. euro (około 1,3 proc. kwoty). To z kolei oznacza, że sytuacją tą najbardziej zostaną dotknięte Francja, Niemcy, czy Wielka Brytania - czyli kraje, gdzie rolnicy mają duże areały i wysokie dopłaty.
Zmniejszenie o 448 mln euro budżetu Wspólnej Polityki Rolnej wynika z tego, że jej prognozowane przychody po rozliczeniu rachunków mają być wyższe o 465 mln euro. Do budżetu UE w 2015 r. wpłynie m.in. 409 mln euro kar nałożonych na osiem państw unijnych (w tym Polskę) za przekroczenie kwot mlecznych.