Jesteśmy coraz zamożniejsi i więcej wydajemy na zakup wysokiej jakości żywności. Produkty ekologiczne i tradycyjne za 5 lat mogą stanowić ponad 10 proc. polskiej produkcji rolno-spożywczej.
Jesteśmy coraz zamożniejsi i więcej wydajemy na zakup wysokiej jakości żywności. Produkty ekologiczne i tradycyjne za 5 lat mogą stanowić ponad 10 proc. polskiej produkcji rolno-spożywczej.
- W Polsce rynek produktów ekologicznych i tradycyjnych może wzrosnąć 2-3 razy w ciągu najbliższych 5 lat. Powinniśmy więc osiągnąć 10 proc. udziału w całej produkcji rolno-spożywczej - ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Na razie rynek żywności premium nie jest duży. Szacuje się, że zaledwie ok. 3 proc. żywności sprzedawanej w Polsce można uznać za wyroby z wyższej półki. Na produkty ekologiczne i tradycyjne wciąż decyduje się niewielu konsumentów ze względu na wysokie ceny. Rozwój tego rynku będzie więc zależał od tempa bogacenia się społeczeństwa.
- Nasi konsumenci są ubożsi niż niemieccy czy francuscy. Wraz ze wzrostem poziomu zamożności udział tych produktów będzie rósł, bo jest duża akceptacja dla takich produktów i chęć ich nabywania - mówi Gantner.
Rynek samej żywności ekologicznej w Polsce to ok. 0,3 proc. rynku spożywczego. Na takie produkty statystyczny Polak przeznacza rocznie 4 euro, a Niemiec - 86 euro.
O tym, że do poziomu zamożności zachodnich sąsiadów wiele Polakom brakuje, świadczy udział wydatków na żywność w budżecie domowym. Im bogatsze społeczeństwo, tym procent ten jest mniejszy bowiem zwiększają się wydatki na inne dobra. Obecnie na żywność przeznaczamy 25 proc. budżetu, Niemcy - 10 proc.
- Polacy lubią kupować żywność ekologiczną związaną z produktami roślinnymi. Produkty tradycyjne to z kolei przede wszystkim wyroby wędliniarskie, sery czy pieczywo - mówi Andrzej Gantner.
Zdaniem dyrektora PFPŻ dużą popularnością cieszą się również półprodukty ekologiczne, które służą do wzbogacania innych, jak ziarna zbóż czy nasiona.
- Zainteresowanie produktami ekologicznymi i tradycyjnymi będzie rosło. Ale to nie jest taki wzrost, który może pociągnąć rozwój polskiej gospodarki żywnościowej. To jest raczej przyjemny dodatek. Gros eksportu będzie ciągle spoczywało na dużych i największych firmach spożywczych - kończy Andrzej Gantner.