Zgnilec amerykański znów atakuje pszczoły
Obszar obejmujący warszawskie parki Kaskada i Kępa Potocka znalazł się w strefie zagrożenia zgnilcem amerykańskim. Pszczoły z ośmiu żoliborskich uli musiały zostać przeniesione do pasieczyska w okolicach stolicy.
Owady trafią do czasu ustąpienia zagrożenia do bezpiecznego i miododajnego miejsca - lasów nad rzeką Liwiec.
Pszczelarze będą dostawać trzy razy więcej pieniędzy
- Jak tylko dowiedzieliśmy się o podejrzeniu wystąpienia zgnilca amerykańskiego w pasiece na Bemowie, konieczne było szybkie działanie i zapewnienie bezpieczeństwa pszczół z żoliborskich uli - powiedziała "Wirtualnej Polsce" Renata Kozłowska, zastępca burmistrza Dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy.
Badania potwierdziły zainfekowanie rodzin pszczelich, ale w tym momencie, żoliborskie pszczoły były już w bezpiecznym miejscu.
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Warszawie wyznaczył już obszar zapowietrzony, który obejmuje teren o promieniu 6 km od wykrytego ogniska choroby. Żoliborskie pasieki w parkach Kaskada i Kępa Potocka dzieli od tego miejsca około 3 km.
Zgnilec amerykański jest chorobą bakteryjną - jedna z najgroźniejszych, jakie atakują pszczoły. Powoduje obumieranie czerwiu, czyli larw w plastrach. W krótkim czasie może dojść do zainfekowania innych uli w pasiece, a w związku z przemieszczaniem się pszczół może rozprzestrzenić się na większy obszar.
Ta bardzo groźna choroba pszczół nie stanowi żadnego zagrożenia dla ludzi, może natomiast powodować trudności z zapylaniem roślin. Na zgnilca nie ma skutecznych leków.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: "Wirtualna Polska"