Zapotrzebowanie na eko-żywność rośnie szybciej niż produkcja
Produkty ekologiczne mają coraz więcej zwolenników, a zapotrzebowanie na eko-żywność rośnie szybciej niż produkcja. Cieszy to rolników i przetwórców, ale ci ostatni narzekają na niedobór surowców.
W Polsce przybywa gospodarstw ekologicznych, ale to wciąż niewielki rynek, choć z ogromnym potencjałem. Produkcję metodami naturalnymi potwierdza certyfikat zgodności i status gospodarstwa ekologicznego. Aby je uzyskać, należy wybrać organizację certyfikującą.
Żywność ekologiczna rośnie w siłę. Wartość rynku przekroczy miliard?
- Należy złożyć zgłoszenie rozpoczęcia działalności w zakresie rolnictwa ekologicznego do wybranej jednostki certyfikującej. Jest ich w tej chwili jedenaście. Następnie podpisuje się z nią umowę w kwestii kontroli i certyfikacji - tłumaczy Dorota Metera, ekspert do spraw żywności ekologicznej w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia.
Działalność wiąże się z określonymi wydatkami, ale co ważne np. na taką certyfikacje możemy otrzymać dofinansowanie. - Jeżeli rolnik chce otrzymać dotacje to powinien się zgłosić do doradcy rolno-środowiskowego, który robi pięcioletni plan działalności. Poza tym trzeba złożyć wniosek do ARiMR, w którym zaznacza się, że wybiera również działalność rolnictwo ekologiczne - wyjaśnia specjalistka.
Rolnik musi zapłacić za kontrolę i certyfikację, ale składając dokument może zwrócić się o zwrot części kosztów kontroli i certyfikacji. Dla małych gospodarstw stawka kontroli zaczyna się od 500 zł.
Fundusz ma miliony złotych na edukację ekologiczną
- Kontrolujemy również gospodarstwa, które mają ponad 1500 hektarów i to kosztuje już nawet kilka tysięcy złotych. Dla średniego gospodarstwa stawka wynosi 900 zł - mówi Madera.
Producent rolny może ubiegać się o dotację przystępując do programu rolnośrodowiskowego i wybierając pakiet Rolnictwo ekologiczne.
- Dla najmniej pracochłonnych upraw takich, jak trwałe użytki zielone to jest około 400-500 zł do hektara, dla upraw rolniczych około 800 zł, dla warzywniczych około 1300 zł, a dla sadowniczych około 1600 zł. Zatem to jest co najmniej dwa razy tyle, co płatności bezpośrednie - dodaje na koniec ekspertka na antenie radiowej Jedynki.
źródło: Program Pierwszy Polskiego Radia
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś