Zakaz to zakaz! Sery zostały na granicy
Funkcjonariusze Oddziału Celnego Port Lotniczy Lublin podczas kontroli podróżnych udaremnili kolejny przypadek nielegalnego przywozu znacznych ilości artykułów pochodzenia zwierzęcego.
Zakaz ich przywozu (również wyrobów mlecznych) na teren Unii Europejskiej obowiązuje już od 2009 r. Ma to związek z ograniczaniem ryzyka przemieszczania na teren Wspólnoty przeróżnych chorób z afrykańskim pomorem świń na czele.
Wielka akcja CBŚP i KAS. Fałszerze paliwa zatrzymani
Co jakiś czas funkcjonariusze celno-skarbowi (KAS) ujawniają jednak próby przywozu zabronionych produktów. I to mimo szczegółowych informacji dla podróżnych, które m.in. są widoczne na przejściu granicznym w Porcie Lotniczym Lublin w postaci plakatów i ulotek udostępnionych w kilku językach.
Jednym z nich jest hebrajski, ale obywatelka Izraela chciała wwieźć do naszego kraju 32 kg przetworów mlecznych, przede wszystkim różnych gatunków serów.
"Podróżna, jak to z reguły bywa, tłumaczyła się nieznajomością przepisów. Przewożone artykuły spożywcze były w zasadzie jej jedynym bagażem. Twierdziła, że miały służyć jako regionalne prezenty dla znajomych w Polsce" - podaje Izba Administracji Skarbowej w Lublinie.
Kobieta - zgodnie z obowiązującymi przepisami - musiała oddać żywność do utylizacji. Za próbę przemytu ukarana została mandatem w kwocie 500 zł.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl