Zabrakło paliwa, nie brakowało promili. Traktorzysta wpadał co drugi dzień
- Dowieźcie 5 litrów ropy, to pojadę dalej - poprosił policjantów 47-letni mieszkaniec gminy Wiżajny (pow. suwalski, woj. podlaskie). Kierowca traktora nie miał uprawnień i był nietrzeźwy, podobnie jak dwa dni wcześniej.
Stróże prawa zatrzymali mężczyznę, który jechał ciągnikiem z przyczepą w jednej z miejscowości w gminie Wiżajny. Miał 1,6 promila alkoholu w organizmie.
Traktorzysta przeżył zderzenie z pociągiem. To prawdziwy cud
Niestety, nie wyciągnął z tego żadnych wniosków i już dwa dni później znowu usiadł za kierownicą maszyny pod wpływem alkoholu. Tym razem do zatrzymania doszło na drodze wojewódzkiej 655, na terenie gminy Rutka-Tartak.
"Dyżurny otrzymał zgłoszenie o ciągniku rolniczym, który nieoświetlony stoi na jezdni. Na miejsce pojechali policjanci ruchu drogowego. Tam zastali w ciągniku kierowcę, który stwierdził, że jak ‘dowieziecie 5 litrów ropy, to pojadę dalej, bo paliwa zabrakło’. Policjanci w trakcie czynności ustalili, że 47-letni mieszkaniec gminy Wiżajny znajduje się pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu" - relacjonuje Komenda Miejska Policji w Suwałkach.
Mężczyzna po raz kolejny usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl