Z hali zniknęły kosiarki i wóz do zaprzęgu. Śledczy znaleźli łup ukryty w lesie i stodole
Jeszcze tego samego dnia, w którym policjanci dowiedzieli się o kradzieży m.in. kosiarek i wozu do zaprzęgu z hali, udało im się wytypować i zatrzymać podejrzanych. Stróże prawa odzyskali także skradzione przedmioty o wartości blisko 25 tysięcy złotych.
W związku ze zgłoszeniem o przestępstwie kradzieży z włamaniem na terenie jednej z miejscowości w powiecie bełchatowskim (woj. łódzkie), udali się tam 27 lutego policjanci. Na miejscu, w rozmowie z pokrzywdzonym ustalili, że sprawcy po zerwaniu kłódek włamali się do hali. Łupem włamywaczy padł sprzęt o wartości blisko 25 tysięcy złotych.

Z ciągnika zniknęły części za 100 tys. zł. Sprawca kradzieży zamontował fotel w swoim traktorze
Kosiarki i wóz zniknęły z hali
- To między innymi kosiarki samojezdne, wóz do zaprzęgu, gokarty. Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej zajęli się wykonaniem oględzin miejsca zdarzenia i zabezpieczeniem śladów kryminalistycznych. Natomiast ci z wydziału kryminalnego ruszyli w teren, poszukując innych śladów mogących naprowadzić ich na trop sprawców – relacjonuje nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Policjanci ruszyli po śladach
Penetrujący pobliski teren funkcjonariusze odnaleźli ślady opon pojazdu oraz obuwia, które poprowadziły ich przez dukt leśny, na skraj rzeki. Tutaj odnaleźli kolejne ślady mające związek ze zdarzeniem.
- Były to między innymi stłuczone elementy reflektora pojazdu i część pasa bezpieczeństwa. Policyjna dociekliwość doprowadziła kryminalnych do pobliskiej miejscowości, gdzie zwrócili uwagę na samochód marki Fiat Uno, zaparkowany na terenie jednej z posesji. Auto miało rozbity reflektor, a na uchwycie do holowania przywiązany był pas bezpieczeństwa. Policjanci błyskawicznie powiązali te fakty. Świadczyły one między innymi o tym, że pojazd służył do popełnienia przestępstwa – opisuje sytuację nadkom. Kaszewska.
Dwóch zatrzymanych do sprawy
Kryminalni weszli na teren posesji i wylegitymowali 30-letniego użytkownika pojazdu.

Seria włamań do świetlic wiejskich – zatrzymany 24-latek odpowie przed sądem
- Mężczyzna zaskoczony nieoczekiwaną wizytą początkowo wszystkiemu zaprzeczał, jednak później przyznał się do przestępstwa. Trafił do policyjnej celi – przekazuje przedstawicielka bełchatowskiej KPP.
Jak dodaje, śledczy szybko dotarli również do „wspólnika” ujętego mężczyzny, 37-letniego mieszkańca powiatu bełchatowskiego, który również został zatrzymany.
Łup ukryty w zaroślach i stodole
Co istotne, udało się odzyskać skradzione mienie.
- Okazało się, że część łupu podejrzani ukryli w lesie w zaroślach, natomiast kolejne przedmioty pochodzące z kradzieży z włamaniem kryminalni odnaleźli w stodole u jednego z podejrzanych. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, przestępstwa, za które grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności – podsumowuje policjantka.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl