Woda z cukrem, melasa albo syrop zamiast miodu. Oszuści nie próżnują
Co siódmy miód z przebadanych próbek z całego świata jest sfałszowany. Popyt na ten produkt rośnie, gdy pszczoły w wyniku zatrucia środowiska naturalnego produkują go coraz mniej. Ceny zatem rosną, a oszuści znaleźli sposób na łatwy zarobek.
- Miód został przez Komisję Europejską zaliczony do grona 10 najbardziej zagrożonych fałszerstwem produktów spożywczych. Znalazł się na 6. miejscu listy - powiedziała podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Andreja Kandolf Borovsak ze Słoweńskiego Stowarzyszenia Pszczelarzy.
Rzeka miodu zza wschodniej granicy płynie do Polski
"Fakt" podaje, że miód najczęściej fałszuje się dodatkiem cukru, melasy, syropu ziemniaczanego lub syropu cukrowego. Substancje te są znacznie tańsze od miodu, a zwykły konsument nie jest w stanie smakiem wyczuć fałszerstwa.
Inną metodą oszukiwania konsumentów jest mieszanie różnych rodzajów miodów i podawanie nieprawdziwych informacji o pochodzeniu produktu.
- Spośród tysięcy zebranych próbek miodu aż 14 proc. okazało się oszukanych - powiedziała Borovsak.
Fałszerstwa to niejedyny problem związany z miodem dostępnym w sklepach. Prawdziwą plagą staje się skażenie ich pestycydami, które wykorzystywane są w rolnictwie.
Badania wykazały, że 75 proc. próbek zawierała śladowe ilości co najmniej jednego pestycydu z grupy neonikotynoidów. Na szczęście w żadnym przypadku nie zostały przekroczone normy bezpieczeństwa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: "Fakt"