Wicepremier o spotkaniu z szefem koncernu tytoniowego: w Polsce 4 tys. gospodarstw z tego żyje
Wicepremier, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że jego spotkanie z prezesem koncernu tytoniowego Philip Morris International odbyło się w sposób transparentny. "To normalne, że spotykamy się z przedsiębiorcami" - podkreślił minister, dodając, że niezależnie od tego popiera wzrost akcyzy.
O tym, że w czerwcu tego roku Kosiniak-Kamysz oraz dwaj wiceministrowie z PSL (wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak oraz wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski), spotkali się z prezesem jednego z największych koncernów tytoniowych na świecie, poinformowała w poniedziałek Wirtualna Polska.
Portal podkreślił, że do rozmów doszło w trakcie prac legislacyjnych nad ustawą antytytoniową. W artykule wskazano również, że spotkanie nie zostało "odpowiednio upublicznione", a ministerstwa zarządzane przez PSL "dążą do opóźnienia wprowadzenia zakazu sprzedaży wyrobów tytoniowych z aromatem, co może opóźnić proces o kilka lat".
Resort rolnictwa: podwyżki akcyzy na tytoń mogą skutkować zaprzestaniem jego uprawy w Polsce
Pytany o tę kwestię w środowej rozmowie z TVN24, Kosiniak-Kamysz ocenił, że jego zdaniem spotkanie odbyło się "transparentnie".
Podkreślał, że jest posłem z terenów, gdzie żyją plantatorzy tytoniu. "W Polsce 4 tys. gospodarstw rolnych żyje z tego" - dodał. Zwracał również uwagę, że szefem koncernu jest Polak.
Jak wskazał, rozmowa dotyczyła m.in. bezpieczeństwa - podniesiono temat konsekwencji wojny w Ukrainie dla firm oraz tego, że "inwestycje przemysłu amerykańskiego są gwarancją bezpieczeństwa". Na uwagę, że Philips Morris ma swoje interesy lobbingowe, Kosiniak-Kamysz odparł: "A która firma nie ma?". "To normalne, że spotykamy się z firmami, przedsiębiorcami. Ja chcę inwestycji w Polsce, ja chcę, żeby Polska była bezpieczna, żeby Polska się rozwijała, ja też jestem z partii, która dba o polską wieś i polskie rolnictwo" - mówił.
Jak wskazał, sam - niezależnie od spotkania - popiera wzrost akcyzy. "Będzie radykalny wzrost akcyzy po tych wszystkich wydarzeniach, jedno nie wynika z drugiego" - powiedział minister.
Szef PSL: rolnicy chcą mieć gospodarstwa, które będą dawać możliwość zarobku
Projekt ustawy zakładający wzrost stawek akcyzy na papierosy, tytoń do palenia, cygara i cygaretki, podgrzewane wyroby tytoniowe i płyn do papierosów elektronicznych, został przyjęty przez rząd w zeszłym tygodniu. Projekt zakłada, że w 2025 r. w przypadku papierosów stawka akcyzy w części kwotowej wzrośnie o 25 proc., w 2026 r. - o 20 proc., a w 2027 r. – o 15 proc.
Nawiązując do krytyki, która spadła na szefa PSL w następstwie informacji o spotkaniu z prezesem Philip Morris, w rozmowie przywołano wpis współprzewodniczącego Nowej Lewicy Roberta Biedronia, który pisał o "torpedowaniu ustawy antynikotynowej". "PSL znowu w imię wielkiego biznesu, bez transparentności i przeciw zwykłym ludziom. Nie na taką Polskę się umawialiśmy…" - oświadczył na portalu X Biedroń.
Szef PSL poinformował, że za te słowa telefonicznie przeprosił go już drugi współprzewodniczący tej partii Włodzimierz Czarzasty. "Bardzo dziękuję, szacunek za to dla pana marszałka" - powiedział.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś