Ukradł traktor bez akumulatora. Sam zgłosił się na policję

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
12-12-2022,8:50 Aktualizacja: 12-12-2022,8:33
A A A

Nieużywany od dłuższego czasu ciągnik rolniczy stał na polu. Mimo, że brakowało w nim akumulatora, złodziej uruchomił go w jakiś sposób i odjechał. Natknął się jednak na policjanta i choć zdołał uciec, postanowił się ostatecznie oddać w ręce stróżów prawa.

Policjant jadący po służbie do domu, zauważył poruszający się jedną z dróg w Trachach (pow. gliwicki, woj. śląskie) traktor bez włączonego oświetlenia. Dał kierującemu sygnał światłami, po czym zajechał mu drogę. Okazało się, że kierowca był zamaskowany tak zwanym kominem. Korzystając z osłony ciemności, uciekł w zalesiony teren.

"Szybko na miejsce przybyli wezwani funkcjonariusze, w tym przewodnik z psem tropiącym. Jednak warunki pogodowe uniemożliwiły wytropienie uciekiniera. W kabinie zabezpieczono ślady kryminalistyczne" – relacjonuje Komenda Miejska Policji w Gliwicach.

energia, kradzież, oze

38-latek kradł akumulatory. Zbudował swoją instalację OZE

38-latek postanowił ze skradzionych akumulatorów stworzyć przydomową instalację zasilającą w prąd jego domek, przy dołączeniu odnawialnych źródeł energii – paneli słonecznych i turbiny wiatrowej. Jego domowej roboty instalacją...
Ponieważ ciągnik nie posiadał tablic rejestracyjnych ani żadnych oznaczeń identyfikacyjnych, powstał problem z ustaleniem jego własności. Ustalono jedynie, że pojazd od dłuższego czasu stał na polu w Tworogu Małym i był nieużywany. Ostatecznie udało się później dotrzeć także do właściciela.

"Nad ranem zadzwonił będący w podróży mężczyzna, który oświadczył, że jest zawodowym kierowcą i jest też właścicielem odholowanego ciągnika. O kradzieży dowiedział się od znajomego i wyraził zdziwienie, że komuś udało się pojazd uruchomić, bo jemu się to nie udawało. Co więcej, traktor nie posiadał akumulatora" – wskazują gliwiccy śledczy.

Trudu z poszukiwaniem sprawcy kradzieży zaoszczędził im on sam. Zgłosił się bowiem do mikołowskiej policji, przyznając, że źle uczynił, kradnąc traktor z pola w gminie Sośnicowice.

Sprawę wyjaśniają policjanci z I komisariatu w Gliwicach. Ustalają między innymi, jakim sposobem 30-latek uruchomił niesprawny ciągnik i co zamierzał z nim zrobić.

 

Poleć
Udostępnij