Traktor to nie taksówka. Rolnicy stracili prawa jazdy
Tylko jednego dnia funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali dwóch kierowców przewożących w kabinach rolniczych ciągników pasażerów "ponad stan". Obaj stracili prawa jazdy i zapłacą mandaty.
"Wielu osobom mogłoby się zdawać, że niektóre przepisy ruchu drogowego można zbagatelizować z uwagi na różne wskazania. Jest to na pewno sprawa do szerszej dyskusji. Jednak dyskusji nie może podlegać fakt przeznaczenia konkretnego pojazdu, a także określenia dopuszczalnej liczby osób, jakie mogą być w nim przewożone" - zastrzega szczycieńska KPP.
Maszyny rolnicze lądują w rowach. Policja apeluje o ostrożność
I podaje przykłady zatrzymanych kierowców dwóch ciągników rolniczych, którzy jadąc drogą publiczną w kabinach przewozili więcej pasażerów od liczby miejsc określonej w dowodzie rejestracyjnym. Traktorzystom zatrzymano prawa jazdy, ukarani zostali także mandatami.
"Pamiętajmy, ciągnik rolniczy to nie taksówka, nie należy go traktować jako zwykły środek lokomocji" - apelują szczycieńscy stróże prawa.
Warto dodać, że bardzo często w dowodach traktorów, zwłaszcza tych starszych, liczba miejsc to 1, co oznacza, że maszyną podróżować może tylko kierowca. Jak wynika z doświadczeń rolników wyrażanych na forach internetowych, można jednak starać się (nie zawsze jest to do wykonania) o przerejestrowanie traktora, tak by umożliwić sobie przewożenie drugiej osoby.
Według podpowiedzi jednego z internautów (wpis z grudnia 2017 r.), procedury są takie: "1. montaż siedzenia, 2. pieczątka serwisu, że zamontowali siedzenie, 3. przegląd techniczny (zmiany konstrukcyjne - 82 zł), 4. wymiana dowodu rejestracyjnego - 55 zł".
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl