Rozbite ciągniki na drogach. Rolnik uciekł z miejsca wypadku
Rolnicze maszyny, choć w porównaniu do innych poruszają się bardzo wolno, nader często uczestniczą w wypadkach drogowych. Do dwóch groźnych zdarzeń doszło ostatnio na szosach województwa lubelskiego.
Na krajowej "17" (na wysokości miejscowości Stara Dąbia) na tył rozrzutnika zaczepionego do traktora - według wstępnych ustaleń policjantów z komendy w Rykach - najechał volkswagen caddy. Siła uderzenia była tak duża, że rolnicza maszyna przewróciła się na bok na jezdnię. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
![lubelszczyzna, wypadki z udziałem ciągników, policja, karwowo](/gfx/agropolska/_thumbs/pl/defaultaktualnosci/65/4242/1/wypadek_karwowo2.jpg,lIN73mShlVTPprnSWaum.jpg)
Ciągnik rozpadł się na pół, rolnik wciągnięty przez wał napędowy
Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 58-letni traktorzysta był trzeźwy, zaś 42-letni kierowca volkswagena był pod wpływem alkoholu. Policjantom tłumaczył, że zasnął za kierownicą.
Mężczyzna stracił prawo jazdy i odpowie przed sądem za spowodowanie kolizji i kierowanie pojazdem "na podwójnym gazie".
Z kolei policjanci z Radzynia Podlaskiego wyjaśniają przyczyny i okoliczności zdarzenia, do którego doszło na drodze krajowej nr 19 w okolicach miejscowości Tchórzew Kolonia. Mundurowi wstępnie ustalili, że skoda prowadzona przez 62-letniego mieszkańca Radzynia zderzyła się z ciągnikiem rolniczym marki Ursus, do którego doczepiony był siewnik.
Kierowca "osobówki" nie odniósł żadnych obrażeń ciała i wiadomo, że był trzeźwy. Traktorzysta natomiast oddalił się z miejsca zdarzenia. Dopiero następnego dnia policjanci dotarli do mieszkańca gminy Borki, który potwierdził, że uczestniczył w zdarzeniu.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl