Powstanie superinspekcji do spraw żywności ciągle aktualne
O powołaniu do życia Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności na bazie czterech istniejących instytucji zrobiło się ostatnio cicho. Ale według resortu rolnictwa temat jest nadal aktualny.
Połączenie inspekcji sanitarnej, weterynaryjnej, jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych oraz ochrony roślin i nasiennictwa było jeszcze jakiś czas temu mocno forsowane przez krajowe władze.
Bezpieczeństwo żywności budzi wiele wątpliwości. Bruksela chce to zmienić
Chodzi o ujednolicenie i uporządkowanie nadzoru nad bezpieczeństwem żywności. Podniosły się jednak liczne głosy przeciwko takiej integracji służb.
Sprawa została przywołana podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa, poświęconego raportowi Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli wykorzystywania antybiotyków w produkcji zwierzęcej w województwie lubuskim.
- Chcę zwrócić uwagę na istotę raportu, czyli nieefektywny nadzór nad żywnością. Nie można bowiem wywnioskować, czy antybiotyki są stosowane w celach profilaktycznych, czy leczniczych. Dyskusja nad brakiem nadzoru urzędowej kontroli żywności przewija się od dawna. 12 lat temu byłem członkiem zespołu w ministerstwie rolnictwa, który pracował nad powołaniem Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności - mówił Tadeusz Wojciechowski, przewodniczący zespołu do spraw bezpieczeństwa i jakości żywności w Radzie Dialogu Społecznego w Rolnictwie.
Jakość żywności to siła eksportu. Znak "Polska smakuje" zobowiązuje
Podkreślał, że w 2016 r. znalazł się w składzie kolejnego takiego zespołu, ale do tej pory Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności, która była priorytetem rządu, nie została powołana. Według niego wszyscy producenci zgodzili się, że nadzór nad jej bezpieczeństwem nie jest pełny.
- Podczas prac w zespole do spraw instytucjonalnej formy bezpieczeństwa żywności podnosiliśmy wielokrotnie potrzebę powołania polskiej EFSA, czyli organu naukowego, który miałby za zadanie oceniać ryzyko. W kwestii antybiotyków nikt nie ocenił ryzyka. Nie ma również zarządzania kryzysowego komunikacją. Trudno się dziwić, że po raporcie NIK media dostają pożywkę i wykorzystują ją w tak bezwzględny sposób - zaznaczał Wojciechowski.
I jednocześnie wytykał, że projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności leży w sejmowej zamrażarce, i że wypadła również ze Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
- Martwi mnie, że kolejny raz praca tylu osób związanych z projektem ustawy o PIBŻ poszła na marne, a wszystko na to wskazuje. Rozumiem, że wszystkie decyzje leżą po stronie parlamentarzystów, natomiast czy ma pan minister pomysł, co będzie się działo z tą ustawą, czy widzi pan potrzebę powołania PIBŻ? - pytał Wojciechowski.
- Pan dokładnie wie, że pomysł nadal jest aktualny. Minister Jurgiel wielokrotnie o tym mówił. Nikt publicznie nie wycofał się z tego pomysłu. W dalszym ciągu pracujemy nad projektem - zapewniał w odpowiedzi Zbigniew Babalski, wiceminister rolnictwa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś