Polskę zalewają kwiaty z zagranicy. Kołodziejczak ma propozycje dla rządu

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Jowsa PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
10-06-2022,10:30 Aktualizacja: 10-06-2022,13:04
A A A

Polski rynek nie potrafi obronić się przed napływem kwiatów z zagranicy - mówił Michał Kołodziejczak, lider AGROunii. Dodał, że politycy zamiast wspierać rodzimych producentów i pomagać im sprzedawać produkty doprowadzili do tego, że nasz kraj stał się "śmietniskiem zagranicznych produktów".

Szef organizacji odwiedził przedsiębiorstwo ogrodnicze w miejscowości Dachowa koło Gądek (woj. wielkopolskie). - Jesteśmy w szklarni, która jest symbolem nieporadności rządu i polityków. Kiedy rozpoczęła się wojna cały rynek został zawirowany i wzburzony. Każdy kraj w Europie zaczął walczyć o to, by producenci przetrwali trudny okres. W Polsce okazało się, że jest inaczej. Nikt nie walczy o swoich - mówił Kołodziejczak.

Michał Kołodziejczak, Agrounia, protesty rolników, Jarosław Miściur

AGROunia za cztery tygodnie rozpocznie ofensywę

Michał Kołodziejczak, lider AGROunii zapowiedział rozpoczęcie za cztery tygodnie szerokiej ofensywy spotkań na terenie całego kraju. Do najważniejszych problemów Polaków zaliczył: rozregulowany handel i wysokie ceny opału. - Będziemy...

Lider AGROunii wskazał, że nasz rynek nie potrafi obronić się przed napływem kwiatów z zagranicy. Jak mówił w polskich sklepach powinny być polskie kwiaty. Zaznaczył, że produkcja kwiatów w gospodarstwie, które odwiedził, kosztuje nie dziesiątki, czy setki tysięcy, ale miliony złotych, które będą wyrzucone w błoto razem z kwiatami.

Beata Nowacka, właścicielka przedsiębiorstwa ogrodniczego podkreśliła, że rynek zbytu w Polsce praktycznie się załamał. Dodała, że obecnie jej szklarnie są pełnie, choć w poprzednich latach w tym okresie powinny być przynajmniej w połowie wyprzedane. - Te towary, których w ubiegłym roku już o tym czasie w zasadzie nie było, nawet ich brakowało, teraz o jakiejkolwiek odmianie, roślinie byśmy nie rozmawiali, okazuje się, że nie ma na nią żadną popytu - mówiła.

Zdaniem Kołodziejczaka przyczyną takiego stanu rzeczy jest m.in. monopolizacja rynku przez supermarkety, które przejęły w Polsce sprzedaż kwiatów, a także zamykanie lokalnych, miejskich bazarów i targowisk. Powiedział, że uruchomiono zbiórkę w internecie, by odkupić kwiaty z przedsiębiorstwa Nowackiej.

Lider AGROunii podkreślił, że w prawie potrzebne są konkretne rozwiązania, które wspomogły polskich rolników i producentów. Jak wskazał politycy powinni wprowadzić chociażby obowiązek tego, że określona liczba kwiatów, produktów powinna być w sklepach polskich. - Nie było by takiej sytuacji jak dzisiaj, że 10 proc. kwiatów w supermarketach jest polskich, a 90 proc. zagranicznych. To jest niedopuszczalne - mówił.

Kolejną - jego zdaniem - regulacją powinno być wprowadzenie ustawy, która spowoduje, że nie można kupować od producenta - ogrodnika, czy rolnika - produktów poniżej kosztów produkcji.
 

Poleć
Udostępnij