Policjanci i wojsko w walce z ptasią grypą
Kontrole przewożonych ładunków, patrole przy matach dezynfekcyjnych, eskorta transportów do zakładów utylizacyjnych - policjanci i wojskowi mają w województwie lubuskim mnóstwo pracy w związku z ptasią grypą.
Ptasia grypa groźniejsza niż ASF. Jak chronić fermy przed wirusem?
W Lubuskiem, gdzie wykrywane są kolejne ogniska choroby w fermach drobiu, tamtejszy wojewoda ma do dyspozycji 240 żołnierzy.
Zaangażowanych w zwalczanie ptasiej grypy jest też ok. 1000 policjantów, z czego blisko 100 to zmieniające się "kontyngenty" przyjezdne z innych regionów (m.in. woj. wielkopolskiego i zachodniopomorskiego).
- Kiedy jedni funkcjonariusze przygotowują się do zakończenia służby, inni są już w pełni gotowi do jej kontynuacji - podkreśla kom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
- Całodobowa rotacja możliwa jest dzięki wsparciu lubuskich stróżów prawa przez Komendę Główną Policji funkcjonariuszami oddziałów prewencji z kraju - dodaje.
[WIDEO] Gigantyczne siły policji zostały zaangażowane do walki z wirusem H5N8
Minister rolnictwa: wykryte ogniska ptasiej grypy są pod kontrolą
Już przed świętami bożonarodzeniowymi mundurowi w związku z ptasią grypą mieli "na liczniku" blisko 3000 pojazdów ciężarowych i niemal 1000 skontrolowanych osobówek.
- Specjaliści ruchu drogowego zaangażowani w eskortę pojazdów transportujących martwy drób do utylizacji wykonali 18 konwojów specjalnych, eskortując łącznie przejazd ponad 50 pojazdów. Zagwarantowali tym samym bezpieczny przejazd tych pojazdów do Śmiłowa w woj. wielkopolskim, Olszówki w woj. kujawsko-pomorskim oraz Ciepielówka w woj. lubuskim, gdzie mieszczą się zakłady utylizacyjne. To setki kilometrów podczas których nie można sobie pozwolić nawet na drobny błąd - informuje kom. Marcin Maludy.
Mundurowi zaznaczają, że sygnały i informacje w sprawie wirusa są przez sztab w komendzie wojewódzkiej zbierane bezustannie i rozpowszechniane wśród patroli. A plan działań jest ciągle uaktualniany.