Pod lupą ukraiński tir ze środkami ochrony roślin i chłodnia z mięsem drobiowym. ITD wykryła sporo nieprawidłowości
Inspektorzy transportu drogowego (ITD) wzięli ostatnio pod lupę ciężarówki przewożące środki ochrony roślin i mięso z kurczaków. Nieprawidłowości było sporo.
Na drodze krajowej S7 w okolicy miejscowości Majdany Wielkie (woj. warmińsko-mazurskie) 22 marca skontrolowano zespół pojazdów należących do przewoźnika ukraińskiego, przewożący 612 kartonów ze środkami ochrony roślin (ponad 15 t) umieszczonych na paletach.
„W trakcie oględzin ładowni pojazdu stwierdzono, że ładunek nie został w żaden sposób zabezpieczony przed przemieszczeniem się. W związku z naruszeniem przepisów ADR - załadunek lub przewóz towaru niebezpiecznego z naruszeniem przepisów dotyczących rozmieszczania i mocowania ładunków - zostanie wszczęte postępowanie administracyjne wobec przewoźnika. Kierującego ukarano mandatem oraz zobowiązano do prawidłowego zabezpieczenia ładunku” – podaje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Olsztynie.
Ponadto podczas kontroli stwierdzono naruszenia przepisów w zakresie czasu pracy kierowcy, jak i ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym. W obu przypadkach również zostało wszczęte postępowanie administracyjne wobec przewoźnika.
Przewóz ciągnika rolniczego pod lupą ITD. Akumulator przywiązany sznurkiem
Natomiast 25 marca w punkcie kontrolnym przy punkcie poboru opłat na autostradzie A2 w Gołuskach (woj. wielkopolskie) patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy polskiego przewoźnika z naczepą-chłodnią. Zestaw ten przewoził świeże mięso z kurczaków z Polski do Niemiec.
„W trakcie kontroli inspektorzy ujawnili, że naczepa nie miała ważnych badań, które dopuszczają do przewozu artykułów spożywczych szybko psujących się. Świadectwo ATP było bowiem ważne do końca listopada 2022 r. Za stwierdzone nieprawidłowości zostanie wszczęte postępowanie administracyjne wobec przewoźnika, któremu będzie groziła kara pieniężna w łącznej wysokości 3100 zł. Inspektorzy zatrzymali też dowód rejestracyjny naczepy z uwagi na nadmiernie zużyty bieżnik opony na pierwszej osi. Odkryli również, że kierowca, aby uniknąć ukarania przez funkcjonariuszy, usunął z naczepy informacje świadczące o tym, że badanie, które dopuszczało naczepę do przewozu artykułów spożywczych, było nieważne” – przekazuje WITD w Poznaniu.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl