PO apeluje do premier o dymisję Jurgiela. Minister nie radzi sobie z ASF
PO zaapelowała do premier Beaty Szydło o dymisję Krzysztofa Jurgiela, ministra rolnictwa. Według Platformy, odpowiada on za pojawienie się w Polsce nowych przypadków wirusa ASF. Poseł Kazimierz Gwiazdowski (PiS) odpowiada: resort rolnictwa robi wszystko, by problem zwalczyć.
Główny lekarz weterynarii poinformował, że otrzymał z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach wyniki badań potwierdzających wykrycie wirusa ASF u czterech padłych dzików, znalezionych w miejscowości Laski, w gminie Izabelin, powiat warszawski zachodni, województwo mazowieckie.
GIW ostrzega. Mogą pojawić się kolejne przypadki ASF na zachód od Wisły
- Zwracamy się z apelem do pani premier: proszę zwolnić ministra Krzysztofa Jurgiela razem z jego pełnomocnikiem do zwalczania chorób zakaźnych. Ani pełnomocnik, ani minister nie działają skutecznie - oświadczyła w Sejmie Dorota Niedziela (PO).
Jak podkreśliła za rozprzestrzenienie się choroby odpowiada m.in. niewłaściwa polityka odstrzału dzików, brak systemu bioasekuracji, a także brak pomysłu na to, jak zatrzymać ASF. Posłanka zaznaczyła, że w budżecie nie zabezpieczono też wystarczającej ilości środków na zwalczanie chorób zakaźnych.
Jej zdaniem, pojawienie się przypadków ASF po lewej stronie Wisły zagraża hodowlom świń w Wielkopolsce. Poseł Zbigniew Ajchler zauważył, że produkuje się tam ponad 50 proc. wieprzowiny w Polsce.
- Nie ma już żadnej geograficznej bariery, która powodowałaby zatrzymanie tego wirusa - podkreśliła Niedziela. Dodała, że dalsze rozprzestrzenianie się ASF może doprowadzić do tego, że będziemy zmuszeni importować wieprzowinę.
ASF przekroczył już Wisłę. Ministerstwo prosi wojsko o pomoc
Według Gwiazdowskiego, wiceszefa sejmowej komisji rolnictwa resort rolnictwa wszystko robi należycie, by zwalczyć ASF. Jak ocenił apel PO jest bezzasadny. Zwrócił uwagę, że nowe przypadki ASF pojawiły się u dzików, a nie u świń hodowlanych. Jego zdaniem, za obecność ASF na terenie Polski odpowiedzialny jest też rząd PO-PSL.
- Gdy ASF zaczęło się pojawiać zostały podjęte decyzję przez ministra rolnictwa Stanisława Kalembę, aby w ogóle nie było odstrzału dzików, bodajże przez pół roku. To spowodowało, że populacja dzików się ogromnie zwiększyła. W tej chwili, mimo że ta populacja się zmniejsza, dalej jest duża - tłumaczył poseł.
Od pojawienia się tej choroby (17 luty 2014 r.) stwierdzono w Polsce 614 przypadków ASF u dzików i 103 ogniska u świń. Ostatnie stwierdzone u świń miało miejsce 10 października w gospodarstwie położonym w gminie Międzyrzec Podlaski, w powiecie bialskim, w województwie lubelskim.
Do tej pory występowanie wirusa odnotowano w trzech województwach Polski: podlaskim, lubelskim i mazowieckim.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś