Płoną kolejne hektary lasów. Tak źle nie było od dawna
95 razy paliło się już w tym roku w lasach podlegających Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Pożary wybuchły w 16 z 23 nadleśnictw. Według leśników najczęstszą przyczyną były podpalenia.
Najwięcej pożarów było w nadleśnictwach w woj. świętokrzyskim: Starachowice - 27, Kielce - 15 i Barycz - 13. Po 6 pożarów odnotowano w nadleśnictwach Kozienice i Włoszczowa, po 5 w nadleśnictwach Radom, Ruda Maleniecka i Skarżysko.
Pożar na polu. Z ciągnika została kupa złomu
Jeszcze tylko w 7 z 23 nadleśnictw nie doszło w tym roku do pożaru - poinformowała rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu Edyta Nowicka. Dodała, że najczęstszą przyczyną były podpalenia.
Aby zapobiec pożarom, a także w celu wykrycia sprawców podpaleń, leśnicy prowadzą wspólne działania z policją, które coraz częściej przynoszą efekty.
Jako przykład rzeczniczka wskazuje Starachowice, gdzie w marcu na terenie tamtejszego nadleśnictwa paliło się 25 razy, a w kwietniu 2. Policjantom z miejscowej komendy udało się zatrzymać jednego z podpalaczy. O dokonanie kilku podpaleń jest podejrzewany 39-letni mieszkaniec Starachowic. Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Zdaniem rzeczniczki o tej porze roku o pożar w lesie nie jest trudno. - We wszystkich nadleśnictwach RDLP w Radomiu jest trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Najgorszy okres dopiero nadchodzi - zauważyła Nowicka.
Spłonęło 30 hektarów. Koronawirus nie powstrzymuje podpalaczy
W całym 2019 roku leśnicy ugasili na terenie nadleśnictw RDLP w Radomiu 318 pożarów o łącznej powierzchni 103,22 ha, w tym roku od połowy marca było ich już 95 o łącznej powierzchni 33,22 ha. - Została jeszcze jednak połowa kwietnia i maj - najbardziej "palne miesiące roku" - podkreśliła rzeczniczka.
Według niej pod względem pożarów tegoroczny marzec był gorszy niż rok temu. Pożarów lasu w marcu 2019 roku było 21 o łącznej powierzchni 13,09 ha, podczas, gdy w tym roku było to odpowiednio 40 o pow. 10,57 ha.
Bilans tegorocznego kwietnia to już 55 pożarów o łącznej powierzchni 22,65 ha. Tymczasem rok temu była to rekordowa liczba 150 i łączna powierzchnia 45,79 ha.
Zdaniem Nowickiej prognozy pogody nie pozostawiają złudzeń: do końca kwietnia nie ma zapowiedzi dużych opadów. - Leśnicy ostrzegają i proszą o ostrożne obchodzenie się z ogniem oraz czujność, jeśli chodzi o zachowania ludzi wskazujące na chęć wypalania traw czy podpalenia - powiedziała rzeczniczka.
WIDEO Ogień zniszczył prawie 30 ha łąk i torfowisk oraz ok. 3 ha prywatnych lasów | źródło: Okiem Drona
Gasił pożar trawy. Ma poparzenia drugiego stopnia
Na terenie nadleśnictw RDLP w Radomiu doszło w tym roku do 95 pożarów o łącznej powierzchni 33,22 ha. Leśnicy w swoich statystykach odnotowali też 6 pożarów lasów prywatnych i nieużytków o powierzchni 81,55 ha. W gaszeniu tych pożarów ze względu na zagrożenie dla lasów państwowych wzięły udział i często znacząco przyczyniły się do ich ugaszenia samoloty zadysponowane przez RDLP w Radomiu.
Przeciętna powierzchnia pożaru jest niewielka i wynosi obecnie 0,35 ha, rok temu średnia ta wynosiła za cały sezon 0,32 ha. - Pożary udaje się utrzymać w ryzach dzięki sprawnemu systemowi ochrony przeciwpożarowej lasów - podkreśliła Nowicka. Dodała, że walka z pożarami kosztuje corocznie nadleśnictwa RDLP w Radomiu łącznie 6,5 mln zł.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl