Ocena tusz – można stosować klasyfikację automatyczną
Polska dołączyła do elitarnego grona krajów europejskich, które mogą stosować automatyczną klasyfikację tusz wołowych. Wysoka dokładność tej metody tworzy nową jakość określania klasy otłuszczenia i umięśnienia tusz wołowych. Polscy przedsiębiorcy mogą dzięki niej zaoferować dostawcom bydła rzeźnego bardziej precyzyjną i obiektywną ocenę jakości tusz w ubojni – przekazuje Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS).
Klasyfikacji tusz wołowych w Polsce dokonują uprawnieni rzeczoznawcy po uzyskaniu uprawnień nadawanych przez wojewódzkiego inspektora artykułów rolno-spożywczych, właściwego dla miejsca ich zamieszkania.
„Ocena dokonywana była dotąd metodą wizualną, co niekiedy rodziło wątpliwości co do obiektywności oceny danej partii tusz wołowych. W Polsce do niedawna nie stosowano klasyfikacji automatycznej, jednakże przepisy prawa europejskiego umożliwiają wykorzystywanie takich metod w celu jak najlepszego, najbardziej precyzyjnego określenia jakości mięsa wołowego dostarczanego konsumentom. Od ponad 20 lat taką klasyfikację prowadzi Irlandia, a wśród krajów, które stosują tę metodę, są także Hiszpania, Niemcy, Włochy i Belgia” – wylicza w komunikacie IJHARS.
Zużycie antybiotyków u zwierząt – LIR podważa dane z raportu. "Zawyżone"
Klasyfikacja tusz według skali EUROP
Jak podkreśla, przepisy Unii Europejskiej określają obowiązek klasyfikowania w systemie EUROP tusz wołowych z bydła w wieku 8 miesięcy i więcej. Obowiązek stosowania klasyfikacji tusz wołowych w Polsce dotyczy wszystkich rzeźni, które w ostatnim roku ubiły powyżej 3900 szt. bydła (tj. powyżej 75 szt. tygodniowo średnio w roku).
„Klasyfikacja opiera się na ocenie otłuszczenia i umięśnienia tusz i przeprowadzana jest na końcu linii ubojowej. System klasyfikacji EUROP obejmuje: prezentację, ustalenie masy i klasy oraz sposób znakowania tuszy” – zaznacza Inspekcja, podkreślając, że to ona sprawuje nadzór nad klasyfikacją.
Zakwalifikowanie do odpowiedniej klasy
Tusze wołowe klasyfikowane są w skali klas uformowania (S, E, U, R, O, P), a także klas otłuszczenia (1, 2, 3, 4, 5). Każda klasa uformowania i otłuszczenia dzieli się na 3 podklasy (z wyróżnikiem „+”, „-” i bez wyróżnika).
Tusze w ubojniach pod kontrolą. IJHAR-S podała wyniki
„Zakwalifikowanie tuszy do odpowiedniej klasy odbywa się na podstawie oceny ogólnej tuszy oraz w szczególności oceny ukształtowania udźca, grzbietu i łopatki. Klasyfikacja otłuszczenia dokonywana jest na podstawie oceny tłuszczu zewnętrznego i obecności tłuszczu w jamie klatki piersiowej” – precyzuje IJHARS.
Konieczne uprawnienia rzeczoznawcy
Zaznacza w komunikacie, że klasyfikację tusz wołowych przeprowadzają osoby posiadające ważne uprawnienia rzeczoznawcy.
„Są to najczęściej pracownicy ubojni, którzy zdali egzamin przed komisją powołaną przez głównego inspektora jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Do tej pory w Polsce klasy jakości tusz wołowych określali wyłącznie uprawnieni rzeczoznawcy, którzy klasyfikowali tusze, przeprowadzając ocenę wzrokową” – wyjaśnia Inspekcja.
Jest rozwiązanie w klasyfikacji tusz
IJHARS podaje, że w 2024 r. na wniosek przedsiębiorstwa, które stworzyło pierwsze w kraju urządzenie służące do automatycznej klasyfikacji tusz wołowych, zostało przeprowadzone postępowanie administracyjne w sprawie zatwierdzenia metody automatycznej klasyfikacji. W ramach tego postępowania inspektorzy przeprowadzili test zatwierdzający.
Korekta cen skupu bydła rzeźnego
„Analiza wyników przeprowadzona przez Instytut Zootechniki-Państwowy Instytut Badawczy wykazała, że testowana metoda automatycznej klasyfikacji spełnia wymagania przepisów w zakresie dokładności określania klasy. W oparciu o test zatwierdzający i wyniki analizy minister rolnictwa i rozwoju wsi wydał decyzję administracyjną, w której zatwierdził do stosowania w Polsce metodę automatycznej klasyfikacji tusz wołowych z wykorzystaniem urządzenia wizyjnego EstiBeef 6. Decyzja uprawomocniła się 13 stycznia 2025 r. i od tego dnia w Polsce można klasyfikować tusze wołowe z zastosowaniem metody automatycznej klasyfikacji” - informuje IJHARS.
To korzyść dla przedsiębiorców?
Według niej, automatyczna klasyfikacja tusz wołowych pozwala uniknąć sytuacji konfliktowych pojawiających się niekiedy pomiędzy dostawcami zwierząt a ubojniami, kiedy ocenę wystawiają uprawnieni rzeczoznawcy będący przedstawicielami ubojni.
„Zastosowanie urządzenia wyklucza subiektywizm i ewentualne zarzuty o stronniczej ocenie jakości tusz, które niekiedy kierują dostawcy bydła rzeźnego pod adresem rzeczoznawców zatrudnionych w ubojniach” – czytamy w komunikacie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś