Nowela ustawy ma zachęcić rolników do tworzenia grup producentów
Sejmowa komisja rolnictwa nie wniosła poprawek do projektu nowelizacji ustawy o grupach producentów rolnych, który ma usprawnić proces ich tworzenia i funkcjonowania, podobnie jak związków i organizacji producentów.
Posłowie rozpatrzyli rządowy projekt i skierowali do drugiego czytania. Wnioski o charakterze technicznym i porządkującym mieli sejmowi legislatorzy. Nowe przepisy mają ułatwić funkcjonowanie grup i zwiększyć ich konkurencyjność na rynku.
Rząd przyjął projekt ustawy o grupach producentów rolnych
- Zmiany, które proponujemy w projekcie ustawy wnikają z dotychczasowych doświadczeń sposobu funkcjonowania grup producentów rolnych, a także odpowiadają na postulaty zgłaszane przez podmioty zaangażowane w proces tworzenia grup producenckich i same grupy producentów rolnych, dotyczą problemów i wątpliwości w zakresie stosowania przepisów zmienianej ustawy - mówił, przedstawiając projekt wiceminister Ryszard Bartosik.
Zaznaczył, że nowe rozwiązania ułatwią funkcjonowanie firm posiadających status grupy producentów rolnych oraz organizacji producentów, a także wzmocnią tworzenie takich struktur na obszarach wiejskich. Podkreślił, że dzięki temu zwiększy się ich konkurencyjność na rynku , a tym samym dochodowość gospodarstw domowych rolników będących ich członkami.
Posłowie, m.in. Piotr Borys (KO), Stefan Krajewski (KP), Romuald Ajchler (Lewica) nie mieli uwag co do treści projektowanej nowelizacji, ale wskazywali, że przyczyny niechęci gospodarzy do zrzeszania się nie leżą tylko w przepisach.
Producenci oleju spodziewają się dobrych zbiorów rzepaku
- Czy w ogóle w Polsce rolnicy chcą tworzyć grupy producenckie? Wydaje się, że kilkanaście lat doświadczeń i dużych pieniędzy jakie zostały włożone w ten proces nie przyniosły efektu i to nie jest kwestia błędów w ustawie (...) Generalnie rolnicy chcą gospodarować indywidualnie - mówił Jan Krzysztof Ardanowski (PiS), były minister rolnictwa. Wskazał, że dotychczas celem zakładania grup było uzyskanie dofinansowania, a nie wzmocnienie pozycji rynkowej.
Odnosząc się do uwag Bartosik przyznał, że w kraju na chęć organizowania się rolników wpływają głównie uwarunkowanie historyczne, a dodatkowo brakuje kapitału na zakładanie grup.
Najważniejsza zmiana w projekcie dotyczy zmniejszenia obowiązkowego poziomu wielkości wyprodukowanych produktów lub grupy produktów, jaka musi zostać sprzedana do grupy producentów rolnych z co najmniej 80 proc. do co najmniej 70 proc. Obowiązkiem tym objętych będzie co najmniej 90 proc. producentów rolnych zrzeszonych w grupie, zamiast dotychczasowych 100 proc.
Próba szantażu spółdzielni mleczarskiej. Jest akt oskarżenia
Nowela wprowadza ponadto 90-dniowy termin na wydanie przez dyrektora Oddziału Regionalnego ARiMR decyzji o uznaniu grupy producentów rolnych oraz zatwierdzeniu planu biznesowego i dokonania wpisu grupy do rejestru grup. Nowe przepisy mają wejść w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Zgodnie z danymi za 2019 r. w Polsce działało 886 grup producentów rolnych zrzeszających ok. 12,5 tys. członków.
Od 2001 r. liczba grup systematycznie wzrastała aż do 2013 r., w którym osiągnęła maksymalny poziom 1391 podmiotów. W latach 2014-2016 odnotowano nieznaczny spadek ich liczby, a w 2017 r. nastąpił wyraźny.
Grupy producenckie działają najczęściej w formie spółek i spółdzielni. Najwięcej funkcjonuje w woj. wielkopolskim, a najmniej w woj. świętokrzyskim, śląskim i małopolskim. Najwięcej grup producentów rolnych (291) prowadziło (w 2019 r.) działalność powiązaną z chowem trzody chlewnej.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś