Próba szantażu spółdzielni mleczarskiej. Jest akt oskarżenia
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie 4 osób, które miały szantażować prezesa spółdzielni mleczarskiej. Grożąc publikacją fałszywych informacji o podrabianiu dat ważności oskarżeni próbowali wyłudzić od firmy 4 mln zł.
- Marcin O. oskarżony został o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, zaś Przemysław S., Paweł M. i Zuzanna C. - pracownica spółdzielni - oskarżeni o udziału w tej grupie - poinformował Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Mleczarnię Bielmlek czeka upadłość?
Dodał, że mężczyźni stanęli ponadto pod zarzutem usiłowania oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości i zmuszania do określonego zachowania. Zuzanna C. jest natomiast oskarżona o pomocnictwo w popełnieniu oszustwa poprzez dostarczanie materiałów rzekomo świadczących o fałszowaniu dat przydatności do spożycia.
Prokurator wskazał, że oskarżeni mężczyźni nie przyznali się winy. Kobieta przyznała się do wynoszenia informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa i przekazywania ich współoskarżonym.
Według ustaleń śledczych, oskarżeni mieli szantażować prezesa spółdzielni mleczarskiej od lipca do września 2019 r.
- Usiłowali doprowadzić spółdzielnię mleczarską do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 4 mln zł. Jak ustalono, groźby kierowane wobec prezesa spółdzielni sprowadzały się do złożenia bezpodstawnego zawiadomienia o przestępstwie fałszowania produktów mleczarskich, a następnie medialnego nagłośnienia sprawy. Skutkiem powyższych działań miała być utrata zaufania do firmy i jej produktów, tak na rynku polskim, jak i zagranicą, a w konsekwencji jej wielkie straty finansowe - opisał prokurator.
Produkty mleczarskie. Notowania najwyższe od 7 lat
Członkowie grupy mieli próbować wprowadzić w błąd prezesa spółdzielni co do faktu posiadania informacji świadczących o dokonywaniu fałszowania dat przydatności do spożycia wytwarzanych przez firmę produktów mleczarskich.
Mieli także grozić, że w razie niezapłacenia żądanej kwoty złożą zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa podrabiania dat przydatności do spożycia oraz, że opublikują materiały rzekomo dowodzące fałszerstwa i szeroko nagłośnią sprawę w mediach.
Szantażowany prezes odmówił zapłaty haraczu i zawiadomił organy ścigania o popełnieniu przestępstwa. Według ustaleń prokuratury, w zakładzie nie przerabiano dat przydatności do spożycia produktów mleczarskich.
- Wobec stwierdzenia, że zarzuty formułowane przez szantażystów są nieprawdziwe, postępowanie w tym zakresie zakończono decyzją o umorzeniu - podał Wawrzyniak.
Wobec oskarżonych zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, takie jak poręczenie majątkowe, dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Wszystkim grozi do 15 lat więzienia.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl