Niższy status ochrony wilka? Resort klimatu i środowiska zabrał głos
Znamy odpowiedź Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) na wniosek rolniczego samorządu o podjęcie działań mających na celu obniżenie statusu ochrony wilka w Polsce.
Wniosek ten to konsekwencja powtarzających się głosów rolników o stratach, jakie wilki powodują w gospodarstwach. W ocenie hodowców zwierząt gospodarskich, liczba tych drapieżników rośnie i coraz śmielej podchodzą one pod zabudowania, powodując nawet potencjalne zagrożenie dla ludzi.
MKiŚ w obszernej odpowiedzi (w całości jest ona dostępna tutaj) wskazuje, że w myśl przyjętych konwencji międzynarodowych teoretycznie wilk może być w Polsce objęty częściową ochroną gatunkową (obecnie jest to ścisła ochrona), ale pozostaje gatunkiem o znaczeniu priorytetowym.
Europejskie populacje wilków są nadal zbyt małe? Tak uważają naukowcy
Według ministerstwa, przy rozważaniach dotyczących zmiany reżimu ochronnego wilka należy brać pod uwagę m.in. odbiór społeczny.
„Nastawienie społeczne do wilka jest niejednoznaczne. Z jednej strony mieszkańcy małych miejscowości postulują o redukcję jego liczebności ze względu na strach przed nim oraz powodowanie szkód. Negatywne emocje są dodatkowo podsycane na portalach społecznościowych oraz w mediach. Z drugiej strony organizacje społeczne i naukowcy, dostrzegając ważną rolę wilka jako szczytowego drapieżnika regulującego ekosystem, kwestionują zasadność eliminacji wilków” – zaznacza resort.
Jak dalej przekonuje, wbrew powszechnemu przekonaniu, tam, gdzie poluje się na wilki, poziom szkód w inwentarzu nie spada, a może nawet wzrastać.
„Ogromna większość wilków żyje w grupach rodzinnych, odstrzały powodują zaburzenia struktury socjalnej grupy rodzinnej, która opiera się na bliskim pokrewieństwie osobników (grupa składa się najczęściej z pary rodzicielskiej i jej potomstwa), warunkującej współpracę w grupie i dzielenie się pokarmem. Powstałe w wyniku odstrzału niewielkie, niedoświadczone grupy lub młode, osierocone wilki pozbawione wsparcia rodziców, nie mają jeszcze umiejętności polowania na największą i trudną zdobycz (jelenie, łosie i dziki), dlatego chętniej polują na mniejsze ofiary, np. sarny. Łatwiejszą zdobyczą są dla nich też zwierzęta gospodarskie, co może powodować wzrost szkód w inwentarzu” – zaznacza MKiŚ.
I podkreśla, że najlepszym sposobem na zapobieganie stratom w zwierzętach gospodarskich jest stosowanie różnorodnych metod ochrony inwentarza.
Siekierski: jest rozdźwięk między resortami rolnictwa i klimatu ws. ochrony wilków
Jednocześnie, odnosząc się do opinii o stwarzaniu zagrożenia przez wilki dla bezpieczeństwa ludzi, wyjaśnia, że w oparciu o dotychczas opublikowane wyniki badań naukowych w całym zasięgu występowania wilka, dzikie wilki nie stanowią znaczącego zagrożenia dla ludzi.
„Przegląd wyników badań z całego świata wskazuje, że wśród wszystkich dużych ssaków drapieżnych wilki należą do najmniej niebezpiecznych. Warto dodać, że według posiadanych danych w latach 2002-2020 w całej Europie nie było ani jednej ofiary śmiertelnej ataków wilków. Biorąc pod uwagę, że w Europie bytuje około 15 000 wilków, które dzielą przestrzeń z setkami milionów ludzi, oczywiste jest, że ryzyko związane z atakiem wilków jest znikome” – czytamy w piśmie ministerstwa.
W jego podsumowaniu resort zapewnia, że „wszelkie głosy i wystąpienia dotyczące obniżenia statusu ochrony wilka są gromadzone i szczegółowo analizowane, jednak obecnie nie prowadzi się prac mających na celu zmianę statusu jego ochrony”.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś