Nie daj się zrobić w jajo! Uważaj, co kupujesz
Inspekcja Handlowa skontrolowała w czwartym kwartale 2015 roku 87 punktów sprzedaży detalicznej jaj: 35 sklepów działających w sieciach handlowych, 32 inne sklepy, 10 punktów sprzedaży na targowiskach oraz 10 hurtowni.
Podmioty wytypowano na podstawie wyników poprzednich kontroli, skarg i informacji przekazanych przez konsumentów oraz losowo. Pod lupę trafiło 271 partii jaj kurzych klasy A o wartości 69,7 tys. zł. Zdecydowana większość skontrolowanych produktów to jaja sklasyfikowane wagowo (242 partie) - dwie trzecie z nich oferowano w opakowaniach, pozostałe sprzedawano na sztuki.

Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności - projekt ustawy w czerwcu
Inspekcja podała, że zakwestionowano 95 partii jaj (35,1 proc. zbadanych) - 82 z uwagi na niewłaściwe oznakowanie (30,3 proc.), 22 ze względu na zaniżenie masy jednostkowej i niewłaściwą klasyfikację wagową (12,7 proc.) oraz jedną (0,4 proc.) z powodu niewłaściwych warunków przechowywania.
Nieprawidłowości stwierdzono w 44 placówkach (50,6 proc. skontrolowanych) - 22 sklepach spoza sieci handlowych (68,8 proc.), 12 sklepach należących do sieci handlowych (34,3 proc.), 6 punktach sprzedaży na targowiskach (60 proc.) oraz 4 hurtowniach (40 proc.).
Najczęstsze "grzeszki" dotyczące oznakowań to m.in. brak oznaczenia kodem producenta, nieczytelność tego kodu albo wprowadzanie konsumentów w błąd. Na opakowaniu zastosowano na przykład szatę graficzną w formie krajobrazu wiejskiego, która mogła sugerować pochodzenie jaj z chowu na wolnym wybiegu, a tymczasem informacja o klatkowym chowie kur została podana małą czcionką.
W przypadku jednej partii "świeżych jaj z chowu ściółkowego BEZ GMO" oznakowanych komunikatem "jaja od kur karmionych paszą wolną od GMO" odpowiedzialny za oznakowanie dystrybutor nie przedstawił dokumentacji potwierdzającej zasadność informacji.

Za kontrolę żywności od rolników ma odpowiadać Inspekcja Weterynaryjna
Z kolei w przypadku jaj sprzedawanych luzem ujawnione uchybienia najczęściej dotyczyły braku wszystkich lub części wymaganych informacji: daty minimalnej trwałości, oznaczenia metody chowu kur, klasy wagowej, klasy jakości, objaśnienia znaczenia kodu producenta, nazwy albo imienia i nazwiska producenta.
Departament Inspekcji Handlowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że jaja klasy A klasyfikuje dzieli się według wagi na cztery klasy: XL - bardzo duże, L - duże, M - średnie i S - małe. Musi być ona podana w oznakowaniu, a obowiązek ten dotyczy jaj opakowanych i sprzedawanych na sztuki. Pod tym względem stwierdzono wiele nieprawidłowości i często na przykład jajo bardzo duże miało masę jaja dużego.
W wyniku kontroli:
- wydano 12 decyzji o wymierzeniu kar pieniężnych (12,1 tys. zł) przedsiębiorcom, którzy wprowadzili do obrotu jaja niewłaściwie oznakowane i nieprawidłowo sklasyfikowane pod względem masy jednostkowej
- nałożono 2 mandaty karne na kwotę 200 zł za popełnienie wykroczeń
- wycofano z obrotu jaja o wartości 7,2 tys. zł lub przeceny jaj o wartości 1 tys. zł
- skierowano 25 zawiadomień do właściwych organów Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, 10 do organów nadzoru weterynaryjnego, 4 do organów nadzoru sanitarnego oraz 1 do urzędu skarbowego.
"Szczególnie negatywnie należy ocenić wyniki kontroli oznakowania jaj oferowanych luzem (na sztuki), w przypadku których odsetek nieprawidłowości wyniósł 57,3 proc. i był ponad czterokrotnie większy niż w przypadku jaj opakowanych" - podsumowuje Inspekcja Handlowa.