Na wsi rolnictwo jest najważniejsze. I trzeba je chronić
Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa zapewnia rolniczy samorząd, że w interesie społecznym jest pozostawianie gruntów rolnych w dalszym użytkowaniu rolniczym, by zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe kraju.
W ten sposób polityk odpowiedział na stanowisko Małopolskiej Izby Rolniczej w zakresie przekwalifikowania gruntów rolnych oraz planów zagospodarowania przestrzennego terenów wiejskich. Samorząd rolniczy przypomina, że w związku z napływającymi na wieś nowymi mieszkańcami coraz częściej dochodzi do konfliktów.
NIK: zarządzanie przestrzenią gmin pozostawia wiele do życzenia
"Szanując wolę nowych mieszkańców wsi do życia na terenach produkcyjnych, musimy pamiętać o roli rolnictwa, jako gałęzi gospodarki strategicznej dla kraju. Dlatego musimy podejmować działania, które zagwarantują rolnikom prawo do prowadzenia działalności, tworząc jednocześnie warunki do dobrosąsiedzkiej koegzystencji z nowymi mieszkańcami" - czytamy w piśmie MIR.
Jej przedstawiciele uważają, że konieczna jest dogłębna analiza każdego przypadku przekwalifikowania gruntów rolnych na cele nierolnicze. "Przeciwstawiamy się chaotycznej zabudowie terenów wiejskich, kiedy siedlisko, a więc prawo budowania budynku, przysługuje każdemu kto posiada 1 ha ziemi. Powstające w ten sposób enklawy burzą ład przestrzenny, dezorganizują pracę rolników i utrudniają prowadzenie produkcji rolnej" - wskazała izba.
Do wszystkich samorządów terytorialnych apeluje, by przy tworzeniu planów zagospodarowania przestrzennego uwzględniano konieczność zapewnienia aktywnym rolnikom prowadzenia produkcji rolniczej, chowu i hodowli zwierząt, nieograniczanej przez napływowych mieszkańców wsi. Plany deweloperskie powinny być natomiast konsultowane z mieszkańcami i opiniowane przez rolnicze samorządy.
Przestrzenie produkcyjne na wsi trzeba dobrze planować
Według MIR należy ponadto uwzględnić w planach budowlanych drogi dojazdowe do pól, o szerokości 5-6 m oraz pas ruchu drogowego.
"W przypadku przeznaczenia pod zabudowę gruntów rolnych o wybitnych cechach jakościowych (tj. I, II i III klasy), prace budowlane poprzedzone powinny być zebraniem wierzchniej warstwy gleby zawierającej humus (co najmniej na głębokość 25 cm), którą będzie można wykorzystać do użyźnienia gleb słabszych jakościowo" - sugeruje małopolska izba.
W odpowiedzi minister Jurgiel zapewnił, że podziela troskę MIR, dostrzega wagę problemów dotyczących kształtowania obszarów wiejskich, a przekazane uwagi zostaną wzięte pod uwagę podczas prac legislacyjnych związanych z planowaniem przestrzennym.
Szef resortu przypomniał przepisy już istniejące w tym zakresie, na czele z ustawą o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Dodał, że rozpatrując wnioski wójtów/burmistrzów gmin dotyczące przeznaczenia gruntów rolnych na cele nierolnicze, zobowiązany jest do wyważenia interesu społecznego, interesu gminy oraz kraju.
Kodeks budowlany wejdzie w życie od 1 stycznia. Na wsi ruszą inwestycje?
"Rozwój gospodarczy gmin jest ważny, ale w reżimie przepisów u.o.g.r.l. dużo ważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego mieszkańcom kraju. Ustawodawca, dostrzegając te problemy, tylko w uzasadnionych sytuacjach dopuszcza możliwość przeznaczenia na cele nierolnicze najlepszych gruntów rolnych klas I-III" - pisze polityk.
Dodaje, że wśród wielu funkcji, które pełni gleba, funkcja produkcyjna jest najważniejsza. "W świetle konieczności wyżywienia coraz to większej liczby ludności z kurczącej się wciąż powierzchni, staje się wręcz koniecznością racjonalne gospodarowanie rolniczą przestrzenią produkcyjną. Niezależnie od rozwoju techniki, gleba nadal pozostaje podstawowym warsztatem produkcji zbożowej, owocowo-warzywnej lub paszowej. Wobec tego, w interesie społecznym jest pozostawianie gruntów rolnych w dalszym użytkowaniu rolniczym w celu zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju" - stwierdza na koniec Krzysztof Jurgiel.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś