Minister klimatu o unijnym prawie dotyczącym odbudowy przyrody: w Polsce na pierwszą fazę potrzeba powyżej 4 mld euro
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że rząd popiera unijne przepisy ws. odbudowy zasobów przyrodniczych.
"Musimy natomiast dzisiaj bezwzględnie walczyć na poziomie Brukseli o zabezpieczenie finansowe dla tej reformy. W naszym kraju m.in. na pierwszą fazę potrzeba powyżej 4 mld euro" - dodała minister, wskazując, że w przyszłej perspektywie unijnej powinny znaleźć się pieniądze na wody śródlądowe. "Mamy bardzo zły stan wód śródlądowych w wielu krajach europejskich, zarówno jeśli chodzi o poziom wody, retencję, jak i jakość wody" - stwierdziła, wskazując, że jest to jedno z kluczowych wyzwań klimatycznych. Dodała ponadto, że bilans wodny Polski systematycznie się pogarsza.
"W ministerstwie klimatu pracujemy nad tym problemem odbudowy zasobów przyrodniczych, jeśli chodzi o zwiększenie ochrony trenów leśnych, bagien, torfowisk, mokradeł w oparciu o tereny leśne należące do Skarbu Państwa" - przekazała.
Poinformowała ponadto, że trwają prace nad krajową strategią w tej sprawie. "Ona jest wpisana w Tarczę Wschód, gdzie wiele elementów w ramach tego procesu możemy zrobić" - wskazała. Tarcza Wschód to program budowy różnego rodzaju instalacji i umocnień wzdłuż polskiej wschodniej granicy, które mają znacząco zwiększyć zdolności obronne Polski w razie konfliktu. Na potrzeby obrony granicy m.in. mają zostać zaadaptowane lasy i bagna, trudne do przebycia ciężkim sprzętem.
"Budżet na ten cel jest potrzebny (na odbudowę zasobów przyrodniczych - PAP) i chcemy o to walczyć w kolejnej perspektywie unijnej, bo w trakcie kolejnej kadencji parlamentu europejskiego będziemy kształtować nowy budżet europejski i on również musi dopasować się do zmian, z którymi się zmagamy" - dodała Hennig-Kloska.
Premier obiecuje: Polska osiągnie cele unijnego prawa dotyczącego odbudowy przyrody bez przymusu i nakładania ciężarów
Ministrowie ds. środowiska państw UE zatwierdzili w poniedziałek w Brukseli porozumienie ws. unijnego prawa o ochronie zasobów przyrody. Zwolennicy nowych przepisów uważają, że pomogą one odbudować zniszczone siedliska przyrodnicze w UE. Część krytyków twierdzi, że będą one niekorzystne dla rolników.
Większość państw UE opowiedziała się za przyjęciem nowych regulacji. Przeciwko były Włochy, Węgry, Holandia, Polska, Finlandia i Szwecja, ale nie wystarczyło to, by zablokować ich wejście w życie. Belgia wstrzymała się od głosu.
Porozumienie zobowiązuje państwa członkowskie do odbudowy do 2030 roku co najmniej 30 proc. siedlisk przyrodniczych (od lasów, łąk i terenów podmokłych po rzeki, jeziora) ze stanu złego do dobrego, co najmniej 60 proc. do 2040 roku i 90 proc. do 2050 roku.
Nowe prawo przewiduje hamulec awaryjny, dzięki któremu cele dotyczące ekosystemów rolniczych mogą zostać zawieszone w wyjątkowych okolicznościach, jeżeli egzekwowanie przepisów będzie groziło poważnym zmniejszeniem powierzchni gruntów potrzebnych do produkcji żywności.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś