Minister klimatu: nie uważam, że Zielony Ład powinien być przedmiotem referendum
Zielony Ład nie powinien być przedmiotem referendum - wskazała w czwartek na antenie Radia Zet minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jej zdaniem, powinien on być przeprowadzony w zgodzie społecznej.
Minister pytana, czy Zielony Ład powinien być przyjęty przez referendum, odpowiedziała: "Nie uważam, że powinno być przedmiotem referendum". Dodała też, że "to agenda, która musi być realizowana, ale w zgodzie społecznej".
Jak mówiła, "Polacy chcą mieć coraz czystsze powietrze, gleby, wody. Tego oczekują jednoznacznie od rządu" - podkreśliła.
Zachodniopomorskie. "Solidarność" zaproponuje referendum w sprawie Zielonego Ładu
W środę przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Pomorza Zachodniego Mieczysław Jurek, podczas odbywającego się w Szczecinie protestu rolników, zapowiedział, że Solidarność zaproponuje referendum ws. Zielonego Ładu.
Odnosząc się do pytania o Zielony Ład Paulina Hennig-Kloska powiedziała, że przez najbliższe 6 lat można montować kotły gazowe w domu, a ich wymiana będzie musiała nastąpić dopiero za 16 lat. Stwierdziła również, że technologia rozwija się bardzo szybko i "nie ma sensu straszyć ludzi tym, co będzie za 16 lat".
Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa. Mają one umożliwić osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji oraz o zmniejszenie o połowę użycia nawozów i środków ochrony roślin.
Minister klimatu i środowiska zapytana o ceny prądu od lipca powiedziała, że rząd planuje tak obniżyć taryfy, "by nie trzeba było dopłacać z budżetu w takiej ilości do cen". "Liczymy, że rachunki mogą zmienić się o 30 złotych miesięcznie" - powiedziała.
Organizator protestu rolników: nie zgadzamy się na Zielony Ład i nie będziemy o nim dyskutować
Jednocześnie zwróciła uwagę, że będzie wsparcie dla osób objętych ubóstwem energetycznym, "by nikt w Polsce nie musiał wybierać między ciepłem w domu a ciepłą zupą".
"Rozmawiamy z ministrem finansów o bonach energetycznych, który da dopłaty dla najbardziej ubogich gospodarstw domowych" – powiedziała Hennig-Kloska. Minister zaznaczyła, że w Polsce problem ubóstwa energetycznego dotyka 3-4 mln gospodarstw domowych, to dwukrotność średniej w Europie. Zapowiedziała również, że decyzja dotycząca pomocy będzie ustawowa, a dystrybucja środków będzie zadaniem samorządów.
Minister zapowiedziała również, że rząd będzie przeciwny unijnej dyrektywie dotyczącej odbudowy zasobów przyrodniczych. Wskazała, że nawet jeśli wejdzie ona w życie, to "nie będzie przymusu, by rolnicy nawadniali swoje pola".
"Tylko w drodze dobrowolnej mogą to robić" – powiedziała Paulina Hennig-Kloska.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś