Mężczyzna spadł z silosu na fermie. Ma połamane ręce i nogi
Na fermie drobiu mężczyzna spadł z wysokości kilu metrów z silosu zbożowego. Z poważnymi urazami śmigłowcem medycznym został przetransportowany do szpitala.
Tragedia w silosie. Kukurydza zasypała 41-latka
Dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendy Powiatowej PSP w Mogilnie (woj. kujawsko-pomorskie) otrzymał zgłoszenie o upadku z wysokości w miejscowości Kuśnierz. Do akcji skierował zastęp z tej jednostki oraz OSP Jeziora Wielkie. Po przybyciu na miejsce zdarzenia ratownicy zastali przytomnego mężczyznę po upadku z silosu, z wysokości ok. 8 m.
"Strażacy zabezpieczyli teren oraz przystąpili do udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. U mężczyzny zdiagnozowano uraz miednicy oraz liczne złamania górnych i dolnych kończyn" - informuje mogileńska KP PSP.
W związku z tak poważnymi obrażeniami wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przewiozło rannego do szpitala w Bydgoszczy.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 55-letni pracownik fermy drobiu podczas prac gospodarczych - mycia silosa zbożowego - spadł z wysokości na betonową posadzkę.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl