Mąż zostaje w rolnictwie, żona idzie w mały biznes
Będzie szerszy dostęp do "Premii na rozpoczęcie działalności pozarolniczej" w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Projekt nowelizacji rozporządzenia w tej sprawie jest w fazie konsultacji społecznych.
Premie są podstawową możliwością wspierania rolników w działalności pozarolniczej, w tworzeniu miejsc pracy. - W czerwcu mamy kolejny nabór na ten typ operacji. W ub.r. blisko 2 tys. rolników zdecydowało się na podjęcie działalności pozarolniczej - mówił podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa wiceminister Ryszard Zarudzki.
Gospodarze nie są zainteresowani działalnością pozarolniczą
Polityk zaznaczał, że dzięki rozwijaniu pozarolniczej działalności likwidowana jest szara strefa. Co prawda pewną barierą jest to, że rolnicy muszą wystąpić z KRUS, aby otworzyć działalność gospodarczą. Ale mogą liczyć na 100 tys. zł premii.
- Można powiedzieć, że 100 tys. zł to nie jest dużo, ale z drugiej strony jest to zadanie premiowe, więc nie muszę mieć wkładu własnego. To jest korzyść, a wkład własny jest zobowiązaniem, czy drugie 100 tys. zł do biznesu, który chcę uruchomić, czy też wezmę kredyt, który będzie mnie wspierał - wskazywał Zarudzki.
Wiceszef resortu nie ukrywał, że premie nie rozwiążą wszystkich problemów przedsiębiorczości na obszarach wiejskich, lecz docelowo mogą wywołać zainteresowanie i promować dobre przykłady oraz tworzyć efekt kuli śnieżnej w różnych regionach kraju.
Z pierwszych naborów wniosków wynikło bowiem kilkaset działalności podjętych w poszczególnych województwach.
Pozarolnicza działalność w siedlisku? Projekt ustawy już w Sejmie
- To nie oznacza rezygnacji z działalności rolniczej, a oznacza tylko, że np. mąż prowadzi działalność rolniczą, a żona wchodzi na poziom small biznesu - obrazował wiceminister. Zapowiadał ponadto zmiany w zasadach przyznawania takiego typu wsparcia (odpowiednie rozporządzenie jest obecnie konsultowane społecznie).
- Idziemy w ułatwienia, a mianowicie chodzi o włączenie rolników ubezpieczonych na wniosek. Oznacza to, że o premię również będą się mogli starać ci, którzy dotychczas nie mieli dostępu do działania. Do tej pory była grupa 100 tys. rolników ubezpieczonych w KRUS bez takiego dostępu, a my im to umożliwiamy. Będą mieli taką możliwość nawet rolnicy, którym nie wychodzi z przeliczeń 1 hektar przeliczeniowy, bo to jest też warunek ubezpieczenia w KRUS na wniosek rolnika - wyjaśniał Zarudzki.
Kolejne projektowane zmiany, to m.in.: skrócenie wymaganego okresu ubezpieczenia rolników w pełnym zakresie z 24 do 12 miesięcy (poprzedzających dzień złożenia wniosku), usunięcie kryterium dostępu w postaci wielkości ekonomicznej gospodarstwa oraz rozszerzenie katalogu beneficjentów tego działania o małżonków beneficjentów działania "Płatności na rzecz rolników kwalifikujących się do systemu dla małych gospodarstw, którzy trwale przekazali swoje gospodarstwo innemu rolnikowi".
- Po prostu poluzowujemy możliwości dostępu tak, aby rolników zachęcić do korzystania z premii - podsumował wiceszef resortu rolnictwa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś