Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki przebywa w tym kraju z misją gospodarczą i wraz z przedsiębiorcami rozmawia na temat ewentualnych kontraktów.
Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki przebywa w tym kraju z misją gospodarczą i wraz z przedsiębiorcami rozmawia na temat ewentualnych kontraktów.
W ubiegłym roku wymiana handlowa pomiędzy Polską i Algierią wzrosła prawie dwukrotnie i przekraczyła 736 mln dol. - Dzięki tak imponującym wynikom Algieria stała się naszym trzecim największym partnerem handlowym w gronie krajów arabskich, a zarazem drugim w Afryce - podkreśla Piechociński.
Zdaniem ambasadora RP w Algierii Michała Radlickiego, dla Polski jest kilka perspektywicznych sektorów gospodarki w relacjach gospodarczych z tym krajem. - Oczywiście wszystko, co jest związane z rolnictwem, w tym maszyny i nasiennictwo, ale także chłodnie czy silosy - powiedział. Dodał, że jeśli polskie firmy chcą zaistnieć w Algierii, mogą zwracać się o pomoc do ambasady.
Wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Monika Piątkowska podkreśliła, że Algieria jest drugim najważniejszym afrykańskim rynkiem dla Polski.
- Wymiana handlowa od wielu lat rozwija się m.in. w sektorze spożywczym. Sprzedajemy tu w dużych ilościach mleko w proszku. Chcemy rozszerzyć handel o owoce i warzywa, mrożonki, a w ślad za tym o sprzęt do przechowywania żywności, np. zamrażarki - powiedziała. Dodała, że ze strony Algierczyków jest duże zainteresowanie sprzętem rolniczym.
Do Algieru przyleciał też b. wicepremier Marek Pol, obecnie dyrektor ds. rozwoju w grupie POL-MOT Holding, produkującej m.in. ciągniki Ursus i maszyny rolnicze. - Ursus poszukuje na zagranicznych rynkach partnerów do sprzedaży traktorów i maszyn rolniczych - powiedział.
Dodał, że trzeba pamiętać o tym, że rynek algierski jest konkurencyjny, jeśli chodzi o maszyny rolnicze bowiem sprzedają je tutaj firmy z całego świata. - Wchodzi się więc na ten rynek nie po to, żeby pokazać jak wygląda traktor, ale żeby konkurować ze światowymi potęgami - stwierdził.
Pol podkreślił, że Algierczycy podczas rozmów dają do zrozumienia, że kraj potrzebuje inwestycji i miejsc pracy. - Algieria stosuje systemy wsparcia dla rolników. Warunek jest jednak jeden - ten sprzęt musi powstawać w Algierii. Trzeba wiec zainwestować na tym rynku, a przynajmniej znaleźć partnera - zaznaczył.
W wymianie handlowej pomiędzy Polską a Algierią od lat dominuje polski eksport, m.in. produkty pochodzenia roślinnego (gł. pszenica), produkty pochodzenia zwierzęcego (gł. mleko w proszku, sery) oraz art. spożywcze (przetwory zbożowe, cukier, czekolada).