Kowalczyk i Kołodziejczak dwie sprawy załatwili "od ręki"
O sytuacji w rolnictwie rozmawiał Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa z przedstawicielami AGROunii. W opinii szefa resortu rozmowy były rzeczowe i merytoryczne. Uzgodniono kolejne spotkanie za miesiąc.
- Początkowo przewodniczący AGROunii Michał Kołodziejczak był spięty, ale później rozmowy przebiegały rzeczowo i merytorycznie - ocenił polityk po rozmowach. Jak mówił, problemy w rolnictwie są raczej znane: np. drogie nawozy czy tania trzoda chlewna, ale pytaniem jest, jak te sprawy rozwiązać.
Kowalczyk: ceny nawozów i dalsza walka z ASF to największe problemy
Kowalczyk poinformował, że organizacja wskazała na dwa problemy, które udało się rozwiązać od ręki: wywóz obornika - będzie można to robić do końca listopada. Komunikat w tej sprawie zostanie umieszczony na stronie resortu rolnictwa. Kolejna sprawa dotyczyła przygotowania planów bioasekuracji, które pozwalają na wywóz trzody chlewnej ze stref.
Szef resortu zaznaczył, że plany powinny być gotowe do 2 listopada, a okazuje się, że większość rolników ich nie ma. - Ogromne więc zadanie przed weterynarią, by pomóc rolnikom w tym zakresie. Zgodziliśmy się, żeby w listopadzie nie było kar za brak takiego planu - powiedział.
Minister zaznaczył, że AGROunia m.in. oczekuje, że na półkach sklepowych będą podwójne ceny, tak by konsument widział marżę. - Dla mnie było to cenne spotkanie, bo pokazało problemy, które są w rolnictwie - podkreślił. Dodał, że będzie spotykał się z różnymi związkami rolniczymi, "by wiedzę o problemach rolniczych pozyskiwać z każdych możliwych źródeł".
Kowalczyk zaprosił Kołodziejczaka do wspólnych prac na rzecz polskiego rolnictwa w ramach Porozumienia Rolniczego.
Henryk Kowalczyk nowym ministrem rolnictwa
Zdaniem szefa resortu rolnictwa, "ton rozmów był konsyliacyjny, ale nie ma wątpliwości, że lider AGROunii myśli o starcie do wyborów parlamentarnych, więc niezależnie co zostanie uzgodnione na spotkaniu, to później zostanie ogłoszone, że rząd ani ministerstwo do niczego się nie nadają i tylko jego organizacja "zbawi Polskę". Dodał, że jest to naturalna walka o elektorat, bo jest to konkurent polityczny.
Kołodziejczak po spotkaniu w ministerstwie powiedział mediom, że AGROunia pokazała ministrowi niekompetencje urzędników, ale przedstawiła też plan załatwiania konkretnych problemów w rolnictwie. Jak mówił okazało się, że przez 4 lata nikt nie wystąpił z ministerstwa o zmianę rekompensat dla hodowców świń, nie zrobiono też szkoleń dotyczących przygotowania planów bioasekuracji.
- Zgłosiliśmy pierwsze rzeczy do zrobienia "na już". Są wysokie ceny nawozów i paliwa. Postulatem AGROunii jest jak najszybsze "ściągnięcie" VAT-u z nawozów - powiedział. Kolejny postulat, to - na wzór innych krajów - stworzenie definicji paliwa rolniczego.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś