Jeden rolnik chciał dać łapówkę policji, drugi wjechał pijany do rowu
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi kierowcy ciągnika, który chciał przekupić policjantów z komendy powiatowej w Radziejowie (woj. kujawsko-pomorskie). Z kolei rolnik z Warmii i Mazur jadąc traktorem na podwójnym gazie wjechał do rowu.
Radziejowscy stróże prawa otrzymali zgłoszenie o nieoświetlonym ciągniku z przyczepami poruszającym się w miejscowości Bronisław (gm. Dobre). - W trakcie kontroli okazało się, że 30-latek nie miał uprawnień do kierowania ciągnikiem, a pojazd i przyczepy nie miały ważnych badań technicznych oraz ubezpieczenia OC. Mundurowi postanowili zatem ukarać mężczyznę mandatem. Ten wręczył im 200 zł łapówki, aby odstąpili od czynności - opisuje asp. szt. Marcin Krasucki, oficer prasowy komendy.
Traktorzysta był tak pijany, że zasnął za kółkiem
Traktorzysta został zatrzymany i przewieziony do aresztu. Usłyszał zarzut wręczenia korzyści majątkowej, a prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Przed sądem stanie też 48-letni kierowca ciągnika rolniczego, który w jednej z miejscowości w gminie Grunwald (woj. warmińsko-mazurskie) wjechał do przydrożnego rowu i dachował. Mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń, ale jak się okazało był pijany. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało blisko 3 promile.
Amator jazdy na podwójnym gazie stracił już prawo jazdy, a za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
Podobne sankcje spotkają zapewne 34-latka, który wjechał samochodem w budynek remizy strażackiej w Radkowie (woj. świętokrzyskie). Uszkodził drzwi garażowe oraz zaparkowany
wewnątrz wóz strażacki. Mężczyzna w organizmie miał blisko 4 promile alkoholu i nigdy nie posiadał prawa jazdy.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl