Handlowali olejem rzepakowym, teraz postawiono im zarzuty
Na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku policjanci z bydgoskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali kolejną, szóstą już osobę w ramach śledztwa dotyczącego wyłudzania podatku VAT w handlu olejem rzepakowym.
Fikcyjny obrót nim - jako komponentem do produkcji biopaliw - służył do nienależnego odzyskiwania VAT. Według organów ścigania, zajmowała się tym działająca w latach 2015-2016 grupa przestępcza, wykorzystująca podmioty gospodarcze z terenu całego kraju.
Oszukiwali na oleju rzepakowym. Ale karuzela przestała się kręcić
- Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od roku 2016 i wszczęte zostało na podstawie zawiadomień GIIF, w których wskazano transakcje mogące mieć związek z działaniami przestępczymi. Podjęte dziania procesowe potwierdziły słuszność tych ustaleń. Kolejne sprawdzane transakcje okazywały się mieć charakter fikcyjny, co skutkowało zatrzymaniami członków zorganizowanego procederu. Do tej pory zarzuty w tej sprawie usłyszało łącznie już 6 osób - informuje prok. Maciej Załęski, rzecznik prasowy gdańskiej Prokuratury Regionalnej.
Członkom grupy zarzuca się wystawienie ponad 1000 pustych faktur, które posłużyły do uszczuplenia należności podatkowych w wysokości ponad 30 milionów złotych, werbowanie osób zajmujących się pozorowaniem działalności gospodarczej oraz pranie brudnych pieniędzy na łączną sumę ponad 67 milionów złotych.
Zorganizowana grupa wyłudzała VAT na handlu śrutą
O tym, że państwowe służby bardzo skrupulatnie podchodzą do obrotu olejem rzepakowym przekonuje też choćby przeprowadzona 13 czerwca kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie. Jego funkcjonariusze na autostradzie A4 w okolicach miejscowości Balice "prześwietlili" ciężarówkę należącą do rumuńskiego przedsiębiorcy, jadącą ze Szwecji do Rumunii.
"Na naczepie znajdowały się m.in. beczki z olejem rzepakowym (10 640 kilogramów). Podczas kontroli ustalono, że transport tego ładunku podlega ustawie o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów. Okazało się, iż przewóz ten nie został zgłoszony do systemu Ministerstwa Finansów - SENT" - informuje inspekcja.
To naruszenie przepisów skutkowało nałożeniem na przewoźnika kary w wysokości 20 tys. zł. Mandat wypisano również kierowcy. Dalsze czynności w sprawie wykonywali już wezwani na miejsce funkcjonariusze służby celno-skarbowej.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl