Gembicka: tranzyt zboża jest możliwy. To wygląda tak, jakby gra szła o dostęp do polskiego rynku
Tranzyt zboża ukraińskiego jest możliwy. To wygląda tak, jakby gra szła o dostęp do polskiego rynku. Zależy na tym krajom, które chcą w długookresowej perspektywie osłabić bezpieczeństwo żywnościowe. Na pewno zależy na tym Niemcom – powiedziała w Polskim Radio 24 wiceminister rolnictwa Anna Gembicka.
Jak oceniła wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Anna Gembicka w piątek w Polskim Radio 24, Ukraina przez pewien czas "próbowała się takim argumentem posługiwać, że to zamknięcie granicy to jest właśnie uderzanie w państwa afrykańskie, ale dane mówią same za siebie". Wskazała, iż zboże w większości trafia do Europy Zachodniej lub Chin. "To właśnie jeśli chodzi o zerwanie umowy zbożowej, transportu właśnie przez porty czarnomorskie, to Chiny tutaj najbardziej są powiedzmy pokrzywdzone, bo to one były ogromnym odbiorcą tego ukraińskiego zboża" – zauważyła Gembicka.
Osłabić bezpieczeństwo żywnościowe
Podkreśliła, że tranzyt zboża przez Polskę jest możliwy i może ono trafiać do innych państw UE. "Po prostu my chronimy swój rynek" – powiedziała wiceminister. W jej opinii, "to wygląda tak, jakby gra szła właśnie o ten dostęp do polskiego rynku, o to, żeby to zboże zostawało w Polsce".
Oszustwa przy imporcie ukraińskiego zboża. Póki co zarzuty usłyszały trzy osoby
"A komu na tym zależy? No myślę, że tym krajom, które chcą też w jakiś sposób osłabić w takiej perspektywie długookresowej to bezpieczeństwo żywnościowe. Na pewno na tym zależy Niemcom, w których, jak się wydaje, Ukraina niestety znalazła sojusznika" – stwierdziła Gembicka.
Zakaz przynajmniej do końca roku
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w połowie lipca, że jeśli Komisja Europejska nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska sama zamknie granicę na te towary. Szef MRiRW Robert Telus poinformował, że ministrowie krajów przyfrontowych chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.
28 kwietnia KE osiągnęła porozumienie z Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych, a 2 maja poinformowała o przyjęciu tymczasowych środków zapobiegawczych. Początkowo unijny zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji obowiązywał do 5 czerwca, następnie został przedłużony do 15 września br. Dozwolony jest tranzyt zbóż przez terytoria tych krajów.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś