Coraz mniej ryb w Bałtyku. Sytuacja staje się krytyczna
Polscy rybacy biją na alarm i domagają się wprowadzenia dopłat na wzór tych, które dostają rolnicy. Podkreślają, że bez dodatkowych pieniędzy nie uda się im przetrwać.
Powodem głębokiego kryzysu jest katastrofalny stan zasobów ryb w Bałtyku i biurokratyczne ograniczenia prowadzenia działalności gospodarczej - informuje Radio Słupsk.
Rybactwo i morze. Polska dostanie ponad 531 mln euro
- Połowy ryb głównie na mączkę. Wielkie trawlery szwedzkie i duńskie, które nigdy nie powinny tu przypływać, spowodowały w szybkim tempie załamanie biomasy i wymieranie ryb drapieżnych, masowe wymieranie dorszy w Bałtyku - tłumaczy Hałubek.
W ocenie pełnomocnika, trzeba zmienić nie tylko unijną politykę w zakresie rybołówstwa, ale również na czas oczekiwania na odbudowę zasobów ryb w Morzu Bałtyckim, polscy rybacy powinni dostawać unijne dopłaty do nieopłacalnej działalności.
Radio Słupsk przypomina, że Polska na rozwój rybołówstwa w latach 2014-20 otrzymała z UE 531 mln euro, a przy uwzględnieniu wkładu krajowego, będzie na ten cel przeznaczonych blisko 710 mln euro.