Mięso i mleko w przetworach trzeba oznaczyć
Parlament Europejski poparł projekt wprowadzenia obowiązkowego oznakowania kraju pochodzenia dla mleka o niskim stopniu przetworzenia (sery i kremy) oraz mięsa w przetworach (kiełbasy i bekon).
Zdaniem europarlamentarzystów obowiązkiem znakowania powinny zostać objęte także produkty wyprodukowane z jednego surowca oraz te, których zawartość głównego surowca wynosi ponad 50 proc. całości produktu - informuje FAMMU/FAPA. Za przyjęciem rezolucji głosowało 422 europosłów, 159 było przeciw, a 68 było nieobecnych.
Znakowanie żywności "piętą achillesową" producentów
Obowiązkowe etykietowanie powinno pomóc w utrzymaniu zaufania konsumentów do produktów spożywczych, tworząc bardziej przejrzysty łańcuch dostaw żywności. Posłowie powołali się na wyniki badań Eurobarometru, według których 84 proc. mieszkańców UE uważa za konieczne oznakowanie kraju pochodzenia mleka, a 88 proc. jest za oznakowaniem kraju pochodzenia mięsa, innego niż świeża wołowina, wieprzowina, baranina, mięso kozie oraz drób, których oznakowanie jest już obowiązkowe.
Ponadto ponad 90 proc. pytanych mieszkańców Wspólnoty uważa, że takie oznakowanie jest istotne dla żywności przetworzonej. Należy wspomnieć, że Parlament Europejski przegłosował już szereg rezolucji dotyczących oznaczania kraju pochodzenia.
11 lutego 2015 r. wezwał na przykład Komisję Europejską do podjęcia inicjatywy ustawodawczej, mającej na celu wprowadzenie obowiązkowego etykietowania kraju pochodzenia mięsa w żywności przetworzonej, w celu zapewnienia większej przejrzystości łańcucha dostaw oraz lepszej informacji dla konsumentów. KE nie przygotowała jeszcze wniosku w tej sprawie, tłumacząc się wysokimi kosztami oznakowania kraju pochodzenia dla przemysłu.