Polskie mleczarstwo wobec konfliktu na Ukrainie i rosyjskiego embarga
Konflikt rosyjsko-ukraiński i wynikające z niego napięcia na linii Rosja-UE doprowadziły do serii wzajemnych sankcji nałożonych na różne sfery gospodarki. Wprowadzone w sierpniu 2014 roku rosyjskie embargo na najważniejsze artykuły spożywcze ma dla polskiego sektora mleczarskiego negatywne konsekwencje.
Przed konfliktem i embargiem Rosja była istotnym partnerem handlowym polskich zakładów mleczarskich (Rys. 1.). W 2013 roku wyeksportowano tam wyroby o wartości ponad 140 mln EUR, co stanowiło 8,3% całkowitego eksportu przemysłu wyrobów mlecznych (udział Ukrainy wynosił 1,6%, stąd wpływ problemów w tym kraju jest pomijalny). Już w 2014 roku natomiast wartość eksportu spadła o prawie 36% (do nieco ponad 90 mln EUR), a udział spadł w konsekwencji do 4,8%.
Rys. 1. Rola Rosji i Ukrainy jako odbiorców polskich produktów mleczarskich.
Źródło: Raport specjalny Pekao
Najbardziej tracą na tym producenci serów i twarogów, gdzie jeszcze w 2013 roku eksport do Rosji odpowiadał za 15,5% całej wartości eksportu. Embargo odczuwane jest też stosunkowo mocno przez producentów masła i tłuszczy mlecznych (7,3%). W pozostałych przypadkach skutki są mniej dotkliwe (1-5%).
Warto zwrócić uwagę, w jaki sposób wprowadzenie embarga odcisnęło się na ogólnym eksporcie sektora (Rys. 2.). Choć jako całość eksport wzrósł w 2014 roku aż o 11,4%, to należy rozróżnić półrocza przed i po wprowadzeniu zakazu handlu z Rosją. Rekordowe przyrosty w pierwszej części roku (tak na wschód, jak i w innych kierunkach) wystarczyły , aby napędzić całoroczny wynik, natomiast w drugiej połowie całkowite ustanie handlu z Rosją (dodatkowo wzmocnione przez spadające światowe ceny wyrobów) miało konsekwencje w postaci wyraźnie ujemnych dynamik w ujęciu rok do roku. Pokazuje to, że mimo generalnie dobrych wyników za cały 2014 rok, embargo ma negatywny wpływ na działalność przetwórców i wobec jego wydłużenia także w 2015 i 2016 roku będzie stanowiło wyzwanie.
Rys. 2. Dynamika eksportu polskich wyrobów mleczarskich do Rosji i Ukrainy.
Źródło: Raport specjalny Pekao
Starając się łagodzić wpływ embarga, producenci wyrobów mlecznych podjęli liczne działania. Wyzwaniem jest zagospodarowanie nadwyżki produkcji, która nie może już być sprzedawana na rynku rosyjskim – mleczarnie starają się więc zwiększyć sprzedażą krajową, a także znajdywać nowe rynki zbytu, które mogą zaabsorbować tę nadpodaż.
Niemniej, Rosja była dotychczas na tyle ważnym kierunkiem, że w krótkim czasie ciężko jest zniwelować wpływ embarga (szczególnie trudno jest się dostosować tym producentom, którzy byli mocno zorientowani na rynek wschodni).
Skutki embarga, połączone ze spadającymi globalnymi cenami produktów mlecznych, widoczne są już wyraźnie w danych na temat eksportu tej kategorii produktów z Polski w pierwszej połowie 2015 roku – jego wartość była o 17% mniejsza niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Ponadto, produkty sprzedawane na rynek rosyjski (głównie sery) cechowały się stosunkowo wysoką marżowością, natomiast przekierowanie tej sprzedaży na nowe rynki (a często też zastąpienie jej niskomarżowym mlekiem sproszkowanym) oznacza jednocześnie niższe zyski.