Góra cukru coraz większa. Spełnia się czarny scenariusz
Polski rynek słodyczy wart jest już kilkanaście miliardów złotych, ale ma jeszcze duży potencjał - przekonują eksperci. Każdy z nas zjada bowiem trzy razy mniej słodkości niż na przykład przeciętny Niemiec.
- Korzystają też z tego producenci cukru, ale martwi ich spadek cen surowca - mówi Henryk Wnorowski, prezes Krajowej Spółki Cukrowej w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia.
Cukier tańszy niż przed rokiem w handlu i na giełdach
Szef KSC wyjaśnia, że problemy zaczęły się 1 października 2017 roku, gdy w Unii Europejskiej przestało obowiązywać kwotowanie produkcji cukru. - Mimo, że spodziewaliśmy się efektów tej decyzji, czyli gorszych czasów i niższych cen, to widać już po pół roku, że realizacja negatywnych scenariuszy jest szybsza od oczekiwań - mówi znawca rynku.
Szacuje się, że w kampanii 2017/2018 kraje Wspólnoty wyprodukują aż około 20 mln ton surowca. To o 20 proc. więcej niż przed rokiem. Trzeba więc szukać nowych rynków eksportowych.
Nadwyżka cukrowa w UE wynosi ponad 3 mln t, zaś w Polsce wytwórczość wyniosła ponad 2,3 mln t przy zużyciu ok. 1,7 mln t. - To oznacza, że w kraju mamy górkę cukru 600-650 tys. ton - przekonuje Wnorowski. Prezes KSC uważa, że konieczny jest eksport i to na rynki trzecie - do Azji Południowo-Wschodniej i do Afryki - gdyż konsumpcja nie wzrośnie.
Krajowa Spółka Cukrowa buduje już zatem w porcie w Gdańsku terminal cukrowy, który ma być gotowy w przyszłym roku.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: Program Pierwszy Polskiego Radia